01 maja

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy naprawdę pachnie czekoladą?

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy naprawdę pachnie czekoladą?
Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir to jedyna (o ile się nie mylę) paleta cieni z tej serii z tak dużą ilością matów - jest ich aż 12 spośród 16 cieni. Był to jeden z głównych powodów, przez który paleta trafiła w moje łapki. Zapewne wiele z Was nie zdziwi fakt, że egzemplarz ten porównywany jest do palety cieni Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance Palette. I nic dziwnego! Kolorystycznie są bardzo do siebie zbliżone - jednak czekoladka posiada kilka kolorów więcej.

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Cienie znajdują się w solidnym opakowaniu imitującym topiącą się czekoladę. Po jego otwarciu unosi się zapach bliższy słodkiemu kakao niż czekoladzie. Z kolei nazwy cieni konsekwentnie nawiązują do jedzonka :) W środku znajduje się foliowa wkładka z wypisanymi nazwami cieni, ale według mnie pełni ona jeszcze jedną funkcję - chroni lusterko przed zabrudzeniem, kiedy paleta jest zamknięta. A jeśli już o lusterku mowa... Jest duże, nawet bardzo duże, przez co bez problemu może posłużyć nam przy makijażu. Aplikator jak to aplikator - nie na wiele się zda, chyba że ktoś preferuje go w makijażu.

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Paleta kosztuje około 40 zł (ja kupiłam za niecałe 30 zł w drogerii internetowej) i można by się spodziewać, że jakość nie powali na kolana, jednak jak za tą cenę cienie są rewelacyjnie napigmentowane. Za jeden cień wychodzi średnio 2,50 zł. Kolorystyka palety bardzo do mnie przemawia.

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Ciepłe odcienie pozwolą na wykonanie zarówno lekkiego, dziennego makijażu jak i mocnego, wieczorowego looku. Paleta jest w zupełności samowystarczalna - ma jasny, beżowy cień jak i ciemny brąz (czerni nie ma, ale przymkniemy na to oko).

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Cienie ładnie się rozcierają a ich pigment można stopniowo pogłębiać. Lekko się pylą, ale jest to minimalna ilość jak na matowe cienie. Na oku trzymają się aż do demakijażu.

Paleta cieni I Heart Makeup Chocolate Elixir - czy na prawdę pachnie czekoladą?

Są dwa piękne, różowo-fioletowe cienie, pink icing oraz bubble-gum, niewiele się od siebie różniące. Pink icing jest odrobinę ciemniejszy i zawiera drobinki. Jak dla mnie jeden z nich mógłby być zastąpiony innym kolorem.

Czytałam o tej palecie wiele pozytywnych opinii i nie zawiodłam się. Jest to kolejna ulubiona paleta w mojej małej kolekcji. Jeśli nie chcesz wydawać ogromnych sum na kosmetyczne palety a szukasz dobrej jakości cieni to polecam tą właśnie czekoladkę. Nie zawiedziesz się :)

Dwa makijaże wykonane paletą możesz zobaczyć w ostatnim wpisie - TUTAJ.

Używałaś palety z serii czekoladowej? A może masz już swojego faworyta w tej kategorii? :)

Zobacz także:




Copyright © 2016 Concordiaa , Blogger