Cena: 13,49 zł
Składniki: Talc, Ethylhexyl Palmitate, Nylon-12, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Kaolin, Magnesium Stearate, Parfum (Fragrance), Isoceteth-10, Jojoba Esters, Ethylhexylglycerin, Silica, Phenoxyethanol, CI 77007 (Ultramarines), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (Iron Oxides), CI 77891 (Titanium Dioxide)
NIE OD RAZU KRAKÓW ZBUDOWANO
Nie można powiedzieć, że opakowanie jest tandetne… Jest wykonane z przeźroczystego plastiku. Piękny złoty nadruk najprawdopodobniej będzie się ścierał – chociaż póki co na to się nie zapowiada. Łatwo się otwiera, ale nie na tyle żeby pobrudzić wnętrze torebki. Sprawia wrażenie całkiem solidnego – jak jest naprawdę okaże się z czasem. Myślę, że jak na tak tani produkt nie ma co narzekać na formę w jakiej podany jest bronzer. Opakowanie jeszcze lepszej jakości z pewnością miałoby wpływ na cenę kosmetyku.
BRONZER SŁOŃCEM POZŁACANY
Sam produkt to idealne połączenie neutralnego odcienia brązu z lekkim dodatkiem ciepłych promieni słońca. Idealnie podkreśli pozostałości letniej opalenizny. Wbrew pozorom ma lekko satynowe wykończenie (a nie matowe), co można zaobserwować na swatchu. Mimo to na próżno doszukiwać się w nim rozświetlających drobin.
To co zdecydowanie pozytywnie mnie zaskoczyło to zapach. Piękny, otulający zapach cynamonu. Perfekcyjny na jesienne makijaże w ulubionym, cieplutkim swetrze.
Jeśli chodzi o pracę z cynamonowym bronzerem z Bell to nie mam żadnych zastrzeżeń. Kosmetyk jest bardzo dobrze napigmentowany, nie robi plam i bardzo ładnie się rozciera.
WSZYSTKO CO DOBRE SZYBKO SIĘ KOŃCZY
Podsumowując kosmetyk zdecydowanie jest wart uwagi. Stał się moim ulubieńcem. Używam go solo, używam go w duecie po chłodniejszym gagatku… Genialnie radzi sobie zarówno w makijażu dziennym jak i wieczorowym.
Niestety, tak jak wiele świetnych kosmetyków, pochodzi z serii limitowanej. Ale spokojnie! Pielęgnujcie silną wolę i nie róbcie zapasów! W końcu jest jeszcze tyle nieodkrytych kosmetyków, na które czekamy my i… nasza toaletka ;)
Kolor ma przepiękny, jednak zapachu cynamonu nie lubię. Więc poczekam na taki kolor ale inny zapach :))))
OdpowiedzUsuńMoże się uda... W końcu Bell często robi kolorystycznie podobne bronzery :)
UsuńWiele osób go chwali. Chciałam go obadać, ale w moich Biedronkach oczywiście nie było.
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę, że ciągle go nie ma :/ Ja kupowałam tuż po wejściu kolekcji a wzięłam dwie ostatnie sztuki...
UsuńW mojej Biedronce jest on cały czas wykupiony. :(
OdpowiedzUsuńO nie... Może warto zapytać o dostawę?
UsuńBardzo ladnie wyglada, chetnie bym go przetestowala :)
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda się zakupić :) Zdecydowanie jest wart uwagi :D
UsuńOstatnio tak rzadko bywam w Biedronce, że nie jestem na bieżąco. Chyba muszę się przejść, może akurat w mojej jeszcze coś się ostało :)
OdpowiedzUsuń