Był już krem z Orientany czas więc na serię maseczek i dajemy sobie spokój na jakiś czas z próbkami :) Trzy urocze próbki zawierają maskę-esencję w trzech wariantach: algi filipińskie, papaja&kurkuma, śluz ślimaka.
Kosmetyki można stosować jak krem na noc - producent zapewnia, że dzięki temu podczas snu aktywne składniki maski działają w głębi skóry. Warto dodać, że produkty są w 100% naturalne, a o tym jak się sprawdzają przekonasz się w dalszej części wpisu. Zapraszam :)
ALGI FILIPIŃSKIE
Intensywnie nawilża, reguluje wydzielanie sebum, zmniejsza widoczność porów, łagodzi stany zapalne, matuje, szybko się wchłania.
Produkt przeznaczony jest do cery tłustej i mieszanej.
Składniki:
Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Glycerin, Amorphophallus Konjac Root Extract, Allantoin, Kappaphycus Alvarezii Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Sea Water, Saccharide Isomerate, Phenethyl Alcohol, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Linalool
Próbka ma 2 ml i jest wydajna. Maska (tak jak i pozostałe dwie) ma konsystencję rzadkiego żelu i jest przezroczysta. W pierwszym odruchu ma jakby świeży słodkawy zapach, ale im dłużej ją wąchałam tym bardziej "zalatywała" mi... zasikanym pampersem. I piszę to całkiem poważnie. Nie było to zbyt komfortowe przy użytkowaniu. Poza tym, po nałożeniu kosmetyku, skóra lepi się, jednak maska szybko się wchłania i efekt ten mija. Podczas stosowania nie zauważyłam, żeby stany zapalne zostały załagodzone.
PAPAJA&KURKUMA
Intensywnie nawilża, rozjaśnia przebarwienia, wygładza i oczyszcza, rozświetla, ujednolica koloryt, szybko się wchłania.
Produkt do każdego typu cery.
Skład:
Aqua, Glycerin, Amorphophallus Konjac Root Extract, Trehalose, Carica Papaya Fruit Extract, Avena Sativa Kernel Extract, Allantoin, Curcuma Longa Root Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Benzyl salicylate, Linalool, Hexyl cinnamal.
W przypadku tej maski zapach jest przyjemniejszy, ale nadal bez rewelacji. Ponadto okazało się, że kosmetyk bardzo szybko się wchłania, co ma swoje zalety (np. czystą poduszkę ;)). Skóra po zastosowaniu jest miękka i lekko nawilżona, ale trudno zauważyć jakieś spektakularne efekty.
ŚLUZ ŚLIMAKA
Intensywnie nawilża, wygładza, ujędrnia i uelastycznia, działa naprawczo, redukuje przebarwienia, wspomaga niwelowanie blizn, zmniejsza zmarszczki, szybko się wchłania.
Do cery wymagającej.
Skład:
Aqua, Snail Secretion Filtrate, Glycerin, Xanthan Gum, Trehalose, Amorphophallus Konjac Root Extract, Dipotassium Glycyrrhizate, Allantoin, Biosaccharide Gum-1, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid.
W przypadku tej próbki zapach okazał się być słabo wyczuwalny. Przypomina zapach nawilżanych chusteczek dla dzieci i jest zdecydowanie najprzyjemniejszy z trzech wariantów maski. Skóra po zastosowaniu kosmetyku nie lepi się, a sam produkt całkiem szybko się wchłania.
PIERWSZE WRAŻENIE
Moim zdaniem wszystkie te produkty, mimo szerokiego wachlarzu obietnic, działają bardzo podobnie. Głównie jest to miękka i nawilżona skóra. Nie zauważyłam załagodzonych stanów zapalnych, zredukowanych przebarwień czy zmniejszonych zmarszczek. Ponadto okazało się, że kosmetyki lekko zapchały moją skórę - nie ma tragedii, raptem kilka krostek, ale jednak... Szczerze powiedziawszy nie są to kosmetyki, które okazały się być niezbędnymi.
Czy zdarzyło Ci się używać tych kosmetyków? :)
Czasem się trafi jakaś zakała ;)) Ja mam olejek Orientany do włosów, bardzo lubię :) Po maski raczej nie sięgnę, znam dużo lepsze i nie zalatujące siuśkami. Śluz ślimaka mnie uczula i trzymam się od niego z daleka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych z w/w kosmetyków, ani w wersji pełnowymiarowej, ani w próbce. Tak się zastanawiam i chyba nawet nigdy nic z Orientany jeszcze nie miałam, mimo że o niektórych produktach słyszałam dobre opinie. Czas to nadrobić, a dzięki Tobie wiem, by tych masek-esencji unikać :)
OdpowiedzUsuńooo lubię kosmetyki Orientana a nawet nie wiedziałam, że mają takie fajne maseczki
OdpowiedzUsuńNo mnie się średnio sprawdziły niestety :/
UsuńNie znam, nawet nie widziałam na sklepowej półce hmm. Ale zasikane pampersy?! Nie dziękuję ;-) Chyba najbardziej zainteresowałaby mnie ta z kurkumą.
OdpowiedzUsuńNo zapach nie powala niestety ;)
UsuńNie przypominam sobie, żebym miała kiedykolwiek jakiś kosmetyk z tej firmy ;/
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam produktów tej firmy
OdpowiedzUsuń