Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Twarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Twarz. Pokaż wszystkie posty

16 kwietnia

Krem pod oczy "All about eyes rich" z Clinique totalną porażką?

Krem pod oczy "All about eyes rich" z Clinique totalną porażką?
Z marką Clinique miałam niewiele do czynienia jeśli chodzi o moją kosmetyczkę. Zdarzyło się jednak tak, że w moje ręce trafił krem pod oczy all about eyes rich. Jak się u mnie sprawdził? Zapraszam na szybką recenzję kremu pod oczy z Clinique.

Krem pod oczy "All about eyes rich" z Clinique totalną porażką?

Kosmetyk zamknięty jest w przyjaznym dla oka, szklanym słoiczku. Ma gęstą konsystencję i przyjemny, delikatny zapach... Po nałożeniu pod oko niemal od razu można wyczuć różnicę. Skóra jest miękka, nawilżona i delikatnie napięta, przez co zmarszczki są mniej uwidocznione. Na dłuższą metę krem ma zmniejszać podkówki, zmarszczki i cienie pod oczami.

Krem pod oczy "All about eyes rich" z Clinique totalną porażką?

I pewnie by to robił, ale nie było mi dane się o tym przekonać. Początkowo byłam zachwycona tym kremem. Po 3-4 dniach okazało się, że moja skóra stawała się sucha jak wiór! 😡 Miałam wrażenie, że ta suchość przeszła aż do ostatniej warstwy skóry. Ponadto była podrażniona - wyglądało to bardzo nieestetycznie... 

Krem pod oczy "All about eyes rich" z Clinique totalną porażką?

Początkowo myślałam, że to efekt maseczki, którą używałam po raz pierwszy. Zaleczyłam więc skórę i spróbowałam dać jeszcze jedną szansę kosmetykowi pod oczy. Uzyskałam ten sam efekt. Niestety musiałam się z nim pożegnać...

A jak u Ciebie sprawdziły się kosmetyki Clinique? :)

ZOBACZ TAKŻE:

  1. FIOLETOWY ZESTAW MIĘKKICH PĘDZLI Z ALIEXPRESS
  2. PALETA ZOEVA "EN TAUPE" PRZYKŁADEM CHŁODNEJ KOLORYSTYKI CIENI
  3. SŁÓW KILKA O MAŚLE SHEA

19 marca

Fioletowy zestaw miękkich pędzli z Aliexpress

Fioletowy zestaw miękkich pędzli z Aliexpress
Pędzle, które widzicie na zdjęciu to zestaw zakupiony na Aliexpress. Sami musicie przyznać, że zachęcają swoim wyglądem a i cena nie jest wygórowana. Po raz pierwszy zobaczyłam ten zestaw pędzli u Agnieszki Szwarc i postanowiłam je wypróbować.

Fioletowy zestaw miękkich pędzli z Aliexpress

Zestaw zawiera pięć pędzli do twarzy oraz siedem do makijażu oczu. Żeby było łatwiej będę je opisywać w kolejności jak na zdjęciu. W secie do twarzy znajdują się trzy puchacze w różnych rozmiarach. Ja używam je (w kolejności od największego) do pudru, różu oraz rozświetlacza.
Aczkolwiek pędzel używany przeze mnie do różu sprawdzi się też do bronzera a ten od rozświetlacza do różu (czy to w ogóle jest zrozumiale napisane?).

Fioletowy zestaw miękkich pędzli do makijażu z Aliexpress

Dwa kolejne to skośny pędzel, którego chyba jeszcze ani razu nie użyłam oraz pędzel o krótkim, ściętym włosiu, którego też nie miałam okazji przetestować. Wychodzi na to, że dla mnie te dwa egzemplarze mogłyby nie istnieć.

Fioletowy zestaw miękkich pędzli do makijażu z Aliexpress

W secie do oczu już widać większą różnorodność. Pierwszy z pędzli to lekki puchatek w spłaszczonej skuwce. Sprawdzi się do precyzyjnego zaznaczenia powieki. Kolejny to duży, puchaty pędzel, wykorzystywany przeze mnie do nakładania cienia bazowego lub precyzyjnej aplikacji rozświetlacza. Następnym pędzlem jest spłaszczony, bardzo podobny do pierwszego opisanego z tych do oczu. Różni się jednak długością włosia (jest o 1/3 krótszy) i tym, że jest bardziej zbity (ale nadal miękki).

Fioletowy zestaw miękkich pędzli do makijażu z Aliexpress

Czwartym pędzlem z kolekcji jest typowy pędzel w okrągłej skuwce, wykorzystywany do zaznaczania załamania powieki. Pędzlem o odmiennym włosiu jest pędzel języczkowy. Sprawdzi się w nakładaniu cieni metalicznych. Powinien też dać radę z korektorem. Przedostatnim już egzemplarzem jest malutki, spłaszczony, miękki języczek. Chyba mój faworyt wśród tego zestawu. Uwielbiam nakładać nim cień na dolną powiekę! I ostatni już pędzel to skośny model do podkreślania brwi. Raczej standardowy wśród innych pędzli.

Fioletowy zestaw miękkich pędzli do makijażu z Aliexpress

Warto podkreślić, że pędzle są niesamowicie miękkie, więc nie warto martwić się o to, że będą podrażniać powiekę. Aukcja z zestawem pędzli informuje, że są one z włosia zwierzęcego (czyli naturalnego) oraz syntetycznego. Nie jest jednak napisane od jakiego zwierzęcia pochodzi włosie ani czy pędzle są z włosia mieszanego, a może tylko wybrane modele wykonane są z włosia naturalnego. Pozostanie to dla mnie zagadką.

Jeśli chcesz widzieć pędzle bardziej "na żywo" to zapraszam do wyróżnionych relacji na moim instagramie, gdzie trochę o nich poopowiadałam :)

A pędzle możesz kupić TUTAJ!

I jak? Skusisz się na ten zestaw? :)

ZOBACZ TAKŻE:


  1. ALIEXPRESS: PĘDZLE BEILI ZA 5 ZŁOTYCH OKAZAŁY SIĘ HITEM?
  2. O CO TYLE HAŁASU?! GĄBKA DO MAKIJAŻU BEAUTY BLENDER
  3. PĘDZLE KAVAI TAŃSZYM ODPOWIEDNIKIEM HAKURO?


19 marca

Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl: owoce tropikalne

Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl: owoce tropikalne
Jako dumna zwolenniczka domowych peelingów z kawy, nie miałam zbyt wiele do czynienia z enzymami. Wiedziałam, że peelingi enzymatyczne istnieją... Uważałam jednak, że są zbyt delikatne i nie dorównują peelingom enzymatycznym z kiwi robionym w zakątku mojej kuchni. Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl owoce tropikalne zakupiłam i z potrzeby (szukałam skutecznego, gotowego kosmetyku), i z ciekawości. Jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że dorównał on kiwi nakładanemu na twarz w wieczornej pielęgnacji. Zapytacie co w nim takiego niezwykłego? 

Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl: owoce tropikalne

Cena: 16,90 zł
Gramatura: 30 g

Skład: Spray Dried Seawater, Thalisource, Papaya and Bromelain, Rice Starch

Opakowanie to minimalistyczna, czarna saszetka typu otwórz/zamknij. Jej zdecydowaną zaletą jest to, że nie zajmuje wiele miejsca w kosmetyczce.
Peeling enzymatyczny jest w wersji sproszkowanej, do rozrobienia z wodą. Z tą formą spotykałam się tyko w przypadku naturalnych maseczek do twarzy. W przypadku peelingu miałam z tym do czynienia po raz pierwszy.

NATURA PRZEDE WSZYSTKIM!

Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl: owoce tropikalne

Kosmetyk ma naturalny, bardzo krótki skład i lekko słodkawy (przypominający pudrowe cukierki) zapach. Do przygotowania jednej porcji wystarczy jedna łyżeczka, a opakowanie ma 30 g! W związku z tym produktu spokojnie wystarczy na kilka użyć.

WDZIĘCZNA CERA

Peeling enzymatyczny e-naturalne.pl: owoce tropikalne

Jak działa? Dokładnie tak jak powinien! Delikatnie złuszcza martwy naskórek i odświeża cerę. Nie podrażnia, a więc nadaje się do cery wrażliwej. Ponadto, według zapewnień producenta, działa tonizująco. Jest świetny! Na pewno jeszcze do niego powrócę.

Korzystasz z peelingów enzymatycznych? Jakie polecasz? :)


ZOBACZ TAKŻE:

  1. KONIEC Z WODĄ W SKUWCE! MÓJ SPOSÓB SUSZENIA PĘDZLI
  2. NIVEA CARE LEKKI KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY - CZY MNIE ZACHWYCIŁ?
  3. MULTI BIOMASK MOISTURE & CLEAN OCZYSZCZENIE I NAWILŻENIE - CZY SIĘ SPRAWDZIŁA?



19 marca

Słów kilka o maśle Shea

Słów kilka o maśle Shea
Masło Shea, zwane też masłem karite,  to kosmetyk, który z pewnością sprawdzi się fanom naturalnej pielęgnacji. Ważne jest, żeby sięgać po to nierafinowane, naturalne. Doskonale chroni skórę przed mrozem, wiatrem czy słońcem. Nastał, więc idealny czas na rozpoczęcie jego stosowania :) O tym, dlaczego warto go stosować przeczytasz w dalszej części wpisu...

Słów kilka o maśle Shea - naturalna pielęgnacja twarzy i ciała za grosze

Shea w naturalnej postaci jest gęstym, twardym masłem, które po ogrzaniu zamienia się w płynną, oleistą ciecz. Ma kremową barwę i specyficzny, delikatny orzechowo - maślany zapach.

Może być stosowane w kuchni, ale to w kosmetyce jest szerzej rozpowszechnione.

Jakie właściwości ma masło shea?

Słów kilka o maśle Shea - naturalna pielęgnacja twarzy i ciała za grosze
  • doskonale regeneruje i odżywia skórę
  • jest bogatym źródłem witamin A i E, które opóźniają proces starzenia się skóry i zwalczają wolne rodniki
  • skutecznie chroni przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi
  • zmiękcza, koi i uelastycznia skórę
  • dogłębnie nawilża
  • przyspiesza regenerację uszkodzonego naskórka


Świetnie sprawdzi się jako:


Słów kilka o maśle Shea - naturalna pielęgnacja twarzy i ciała za grosze
  • krem pod oczy
  • balsam do ust
  • krem po opalaniu
  • maść na DROBNE skaleczenia lub obtarcia
  • maseczka na włosy (olejowanie) lub serum na końcówki włosów
  • suche, spierzchnięte dłonie lub popękane pięty

Jest genialnym półproduktem do wytwarzania kosmetyków. Jakiś czas temu na moim blogu pojawił się KREM POD OCZY DIY, którego głównym składnikiem zostało właśnie masło shea.
Pst... Niedługo zrobię ten krem na moim instastory (ig: @concordia_21) - zapraszam :)

Przyznaję, że mam i bardzo często używam masła shea. A jak jest u Ciebie? :)


ZOBACZ TAKŻE:


  1. DIY DOMOWE SPA Z DYNIOWĄ MASECZKĄ NA 3 SPOSOBY
  2. SILIKONOWA, WYGŁADZAJĄCA BAZA POD MAKIJAŻ SEPHORA
  3. HYDRO BOOSTER JELLY MASK, CZYLI ŻELOWA MASECZKA OD BIELENDY


19 marca

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling do ust Coco Kiss i balsam Coco Rich

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling do ust Coco Kiss i balsam Coco Rich
Zima to czas gwałtownej zmiany pogody, która daje popalić naszym ustom. Stają się suche i szorstkie, przez co mogą nawet popękać tworząc bolesne rany. Aby temu zapobiec warto poświęcić im odrobinę uwagi podczas codziennej pielęgnacji. W minione mroźne dni do pielęgnacji ust używałam duetu z HelloBody: peelingu do ust Coco Kiss i balsamu Coco Rich. 

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling Coco Kiss i balsam Coco Rich

Nie oszukujmy się. Jest to marka ceniąca kosmetyki znajdujące się w jej ofercie. Ciekawi jak sprawdziły się kosmetyki i czy są warte swojej ceny?

PRODUKT DO ZADAŃ SPECJALNYCH! 

Peeling do ust Coco Kiss

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling Coco Kiss i balsam Coco Rich

Cukrowy peeling do ust Coco Kiss to produkt do zadań specjalnych. Drobno zmielony cukier delikatnie (ale skutecznie) złuszcza naskórek, a olej kokosowy natłuszcza usta. Dzięki temu są one idealnie przygotowane na chłodne, wietrzne dni. Zawartość masła shea oraz oleju z pestek dzikiej róży to dodatkowa ochrona delikatnych ust.
Warto wspomnieć, że oprócz pięknego, różowego koloru, peeling pachnie kokosem - a w zasadzie pina coladą.

Opakowanie to praktyczny, aczkolwiek nie do końca higieniczny, słoiczek. Plusem jest, że po odkręceniu ukazuje nam się dodatkowa zaślepka, która jest zabezpieczeniem przed wylaniem się produktu.
Produkt oceniam bardzo pozytywnie. Jest to super opcja dla "wygodnych" osób, którym nie chce się robić domowych receptur…

PIELĘGNACJI CIĄG DALSZY... 

Balsam do ust Coco Rich

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling Coco Kiss i balsam Coco Rich

Podobnie jak Coco Kiss, balsam HelloBody Coco Rich, zamknięty jest w szklanym słoiczku z zakrętką… Mimo, że jest urocze to daleko mu do higienicznego.
Niech żółty kolor przypominający miodek Was nie zmyli! Kosmetyk, tak jak wiele innych tej marki, wykonany jest na bazie oleju kokosowego i tak też pachnie.

Pomijając formę aplikacji, balsam sprawia, że usta są miękkie i odżywione… Zawartość lanoliny i mieszanki naturalnych olejów zdecydowanie przemawia na plus. Nie straszne mi już przesuszone usta odkąd go używam. Czy coś w tym balsamie odstrasza? Moim zdaniem cena (69,99 zł) 😉

Pielęgnacja ust z HelloBody - peeling Coco Kiss i balsam Coco Rich

Macie do polecenia jakieś równie dobre balsamy w niskich cenach? No słucham… Moim zdaniem świetnie może sprawdzić się zestaw od Miyo, który jest nawet tańszy od jednego kosmetyku do ust HelloBody :) Podobno jest rewelacyjny! Niestety nie miałam okazji go testować, więc przekazuję tylko opinie zasłyszane w internecie. Jeśli miałyście zestaw z Miyo to koniecznie dajcie znać czy warto po niego sięgnąć :)


ZOBACZ TAKŻE:


  1. PALETA CIENI KOBO MIDNIGHT WONDERS - KOLEJNY DROGERYJNY HIT!
  2. PIANKA DO MYCIA TWARZY NACOMI BOTANIC CLEASING FOAM
  3. PODKŁAD MAX FACTOR FACEFINITY 3W1 - CIEMNIEJE W POMARAŃCZ, WIĘC DLACZEGO GO ZOSTAWIŁAM?

12 grudnia

Pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam

Pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam
Nacomi to marka szczycąca się produkcją kosmetyków naturalnych. Urocze, kolorowe opakowania, ceny a przede wszystkim skład niejedną osobę skusiły do zakupu ich produktów. Zachęcona promocyjną ceną i asortymentem, który aktualnie mnie interesował nabyłam botaniczną piankę do mycia twarzy Botanic Cleansing Foam. Czy jestem w 100% zadowolona? Ośmielę się zaspojlerować, że... NIE!

Pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam

Pojemność: 150 ml
Cena: 27 zł

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Acacia Concinna Fruit Extract, Balanites Aegyptiaca Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Gypsophila Paniculata Root Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid

DZIEŃ DOBRY PANI PIANKO

Już na dzień dobry producent informuje nas, że pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam zawiera mieszankę trzech botanicznych ekstraktów z:

  • orzechów Shikakai - działanie antyoksydacyjne
  • owoców drzewa kolibła egipskiego - regeneracja i odżywienie skóry
  • gipsówki wiechowatej - mycie i oczyszczanie

Kosmetyk ma odblokowywać pory, działać kojąco oraz wspomagać przenikanie substancji aktywnych wgłąb skóry. Ponadto jest wegański i w 100% biodegradowalny.

OPAKOWANIE, EHH... OPAKOWANIE

Pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam

Opakowanie pianki wykonane jest z plastiku a wyposażone zostało w pompkę, która ma za zadanie podawać nam odpowiednią ilość pianki. No właśnie... Ja potrzebowałam nawet 4-5 pompek na umycie twarzy, szyi i dekoltu, gdzie przy innych piankach wystarczają mi 2-3 pompki. Myślę, że problem tkwi w konsystencji kosmetyku, która jest zbyt rzadka. Im bliżej końca produktu tym pianka była gęstsza, bardziej zbita jednak początkowo była tak płynna, że nie zawsze mogłam nazwać to pianką. Dodatkowo bardzo szybko znika zamieniając się w płyn, jest niestabilna. 

Ale nie jest to największa wada opakowania... Niestety, ale bardzo łatwo się rozkręca. I to bez powodu. Ot tak. Zdarzyło mi się to dwa razy. Pianka nie była postawiona "na baczność" i wylało się na oko 1/3 produktu. Ależ byłam wtedy wściekła!

POKAŻ NA CO CIĘ STAĆ!

Pianka do mycia twarzy Nacomi Botanic Cleansing Foam

Jeśli chodzi o działanie to... nie było takie złe. Pianka do twarzy delikatnie oczyszcza skórę. I podkreślam, że słowo "delikatnie" nie zostało tutaj użyte bez przyczyny. Myślę, że kosmetyk lepiej sprawdzi się przy cerach wrażliwych i normalnych niż tłustych. Na pewno nie ryzykowałabym z domywaniem makijażu pianką Botanic Cleansing Foam. Jest po prostu zbyt delikatna.

NIE ZROZUMCIE MNIE ŹLE...

pianka jest całkiem dobra, natomiast nie do końca sprawdziła się przy moim typie cery (mieszana). No, ale cóż - fajerwerków nie było. Moim zdaniem do poprawy na pewno jest konsystencja oraz opakowanie pianki. Produkt mnie nie zachwycił i raczej ponownie po niego nie sięgnę... No i ta cena - zdecydowanie zbyt wysoka!

A Ty znasz piankę do mycia twarzy Nacomi? Jakie inne pianki polecasz? :)


ZOBACZ TAKŻE:

  1. DIY DOMOWE SPA Z DYNIOWĄ MASECZKĄ NA 3 SPOSOBY
  2. OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO KOSMETYKIEM S.O.S.!
  3. EVELINE PRECISE BRUSH LINER - INNOWACYJNY EYELINER Z PĘDZELKIEM

01 grudnia

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!
Olejek z drzewa herbacianego to nie preparat do codziennego użytku, ale idealnie sprawdza się do zwalczania niepożądanych zmian skórnych. Gdy tylko pojawi się nieprzyjaciel, wystarczy potraktować go punktowo olejkiem z drzewa herbacianego i możemy być pewni, że zniknie po 2-3 dniach. Jakie właściwości odpowiadają za jego działanie?

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!

Przede wszystkim posiada on właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne i dezynfekujące. Dzięki tym właściwościom idealnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry tłustej i trądzikowej. Reguluje pracę gruczołów łojowych bez wysuszenia skóry. Dzięki temu cera jest mniej tłusta i nie błyszczy się. 

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!

Stosowanie preparatu jest bardzo proste. Można stosować go samodzielnie, punktowo. Nałożony w formie skoncentrowanej jest najbardziej skuteczny w leczeniu zmian. Innym zastosowaniem jest dodatek kilku kropli olejku z drzewa herbacianego do kosmetyków, aby wzmocnić ich działanie. Można także robić tzw. parówki z dodatkiem olejku. Dzięki temu skóra będzie odświeżona a pory oczyszczone.

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!

Można także stosować olejek z drzewa herbacianego w leczeniu uciążliwego łupieżu i łojotokowego zapalenia skóry. Wystarczy dodać kilka kropli do szamponu do włosów i pozostawić go na skórze głowy przez ok. 2 minuty. Zniweluje to nieprzyjemne swędzenie oraz ograniczy wydzielanie sebum.

Olejek z drzewa herbacianego kosmetykiem S.O.S!

Olejek z drzewa herbacianego mimo wielu pozytywnych cech ma wadę, która nie dla każdego będzie wadą ;) Zapach. Jest specyficzny i mocno daje w nos. Kojarzy się z kamforą. Ja się do niego przyzwyczaiłam, ale nie każdy jest na tyle wyrozumiały. 

W poście przytoczyłam tylko kosmetyczne zastosowania olejku z drzewa herbacianego, ale jest ich o wiele więcej! Można leczyć nim grzybicę stóp czy dodawać go do prania. Opcji jest mnóstwo dlatego warto jeszcze lepiej zgłębić ten temat. 

Znasz olejek z drzewa herbacianego? Jakie są Twoje „awaryjne” kosmetyki? :)


ZOBACZ TAKŻE:

16 listopada

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką na 3 sposoby

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką na 3 sposoby
Maseczka z dyni DIY to idealna propozycja na domowe, jesienne SPA. Nawilża, odmładza, pomaga w walce z trądzikiem oraz zwalcza wolne rodniki. Oczyszcza skórę a także dodaje jej energii i blasku. Dziś przychodzę do Ciebie nie z jednym, nie z dwoma a z trzema przepisami na banalne w wykonaniu, domowe maseczki DIY z dyni! A każda z nich zawiera nie więcej niż trzy składniki...

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką, maseczka z dyni

Przed nałożeniem każdej z maseczek należy dokładnie oczyścić twarz. Pozwoli to szybciej i skuteczniej wniknąć aktywnym składnikom wgłąb skóry.

MASECZKA Z DYNI DIY - WERSJA PODSTAWOWA 

DLA KAŻDEGO TYPU SKÓRY

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką, maseczka z dyni i miodu

  • 3 łyżki miąższu z dyni
  • 1 płaska łyżeczka miodu

Aby przygotować wersję podstawową wystarczy zbledować dynię lub zetrzeć ją na drobnych oczkach i zmieszać z miodem. Powstałą maseczkę nakładamy na 15 minut i spłukujemy ciepłą wodą.

Dynia świetnie pobudza szarą i zmęczoną cerę. Jednocześnie zawiera cynk, który pomoże uporać się z drobnymi niedoskonałościami cery. 

Miód ma właściwości bakteriobójcze, przyspiesza gojenie się ran i pomaga zapobiegać powstawaniu blizn. Ponadto świetnie nawilża i łagodzi podrażnienia. 

OCZYSZCZAJĄCO - NAWILŻAJĄCA MASECZKA Z DYNI
CERA MIESZANA I PRZETŁUSZCZAJĄCA SIĘ

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką, maseczka z dyni, jabłka i miodu

  • połowa zielonego jabłka
  • 50 g miąższu z dyni
  • łyżeczka miodu

Sposób przygotowania jest równie banalny jak w przypadku wersji podstawowej. Składniki rozdrabniamy/blendujemy a powstałą masę nakładamy na twarz na 15 minut. Całość spłukujemy ciepłą wodą.

Jabłko zawiera kwasy AHA, które lekko złuszczają skórę i odświeżają ją. Ze względu na zawartośc witaminy C, jabłko jest doskonałym zmiataczem wolnych rodników - a co za tym idzie działa przeciwstarzeniowo. Ponadto ma właściwości wiążące wodę, a więc przyczynia się do odpowiedniego nawilżenia warstwy rogowej skóry.

MASECZKA Z PESTEK DYNI 

Z JOGURTEM NATURALNYM 

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką, maseczka z pestek dyni i jogurtu naturalnego
  • garść pestek dyni
  • łyżeczka jogurtu naturalnego

Pestki dyni należy rozdrobnić/zblendować i dodać do nich jogurt naturalny w celu otrzymania gęstej masy. I to wszystko. Maseczka jest gotowa. Teraz wystarczy nałożyć ją na całą twarz lub punktowo na niedoskonałości i zmyć letnią wodą po 15-20 minutach.

Pestki dyni zawierają skwalen, który jest nienasyconym węglowodorem tworzącym płaszcz lipidowy skóry. Działa on także przeciwutleniająco wiążąc wolne rodniki.

Proteiny mleczne zawarte w jogurcie naturalnym doskonale zmiękczają naskórek sprawiając, że skóra jest gładka i elastyczna. Ponadto ten niepozorny składnik pobudza skórę do odnowy i regeneruje ją.

MASECZKI Z DYNI NIE TYLKO NA PIĘKNĄ CERĘ

DIY Domowe SPA z dyniową maseczką, maseczka z dyni

Maseczki z dyni sprawdzą się także na włosy. Skład jest ten sam, wykonanie to samo... Różnią się zastosowaniem. Zamiast nakładać je na twarz, zastosuj maseczki na włosy. Zaaplikuj je na 15-20 minut a następnie spłucz dokładnie ciepłą wodą.

Gładkie i zadbane usta jesienią to nic prostszego! Dodatek cukru i oleju kokosowego do maseczki z dyni przemieni ją w jesienny peeling do ust. 

PRÓBA ALERGICZNA MILE WIDZIANA!

Ze względu na naturalne składniki, maseczka może wywoływać alergie! Z tego powodu warto wykonać próbę przed nałożeniem na całą twarz. Nałóż odrobinę maseczki na nadgarstku lub za uchem. Jeśli po kilki minutach nie wystąpią reakcje alergiczne (pieczenie, swędzenie, podrażnienie skóry itp.), spokojnie możesz zastosować maseczkę.

To wszystko co dla Ciebie na dzisiaj przygotowałam. 

Dasz się ponieść domowej fantazji SPA? Wykorzystasz któryś z przepisów? :)


ZOBACZ TAKŻE:

  1. JESZCZE WIĘCEJ KOSMETYKÓW/INSPIRACJI DIY
  2. NAGA PRAWDA O PĘDZLACH HAKURO
  3. TESTUJEMY ORIENTANA KREM Z ŻEŃ-SZENIEM INDYJSKIM


02 listopada

Naturalna pielęgnacja ust za grosze? To możliwe!

Naturalna pielęgnacja ust za grosze? To możliwe!
Usta to zdecydowanie element twarzy, który najczęściej (no może oprócz oczu ;)) zwraca uwagę. Z tego powodu warto o nie zadbać nie tylko zimą, kiedy dokuczają im niskie temperatury czy latem, gdy przesusza je upał i wiatr, ale przez cały rok. Używamy balsamów, pomadek ochronnych czy masełek do ust, które mają cudowny zapach czy "fikuśne" opakowania. Z czasem jednak mogą zawieść. Dlatego ja zawsze będę bronić naturalnej, domowej pielęgnacji ust, która nie obciąży zbytnio naszego portfela.

Naturalna pielęgnacja ust za grosze? To możliwe!

NIE ZAPOMNIJ O PEELINGU!

Pielęgnację ust warto zacząć od delikatnego peelingu, aby pozbyć się martwego naskórka. Tak, tak - tutaj peeling też się przyda jeśli chcesz uniknąć suchych skórek. Niekoniecznie wykonuj go codziennie. Powiedziałabym nawet, że nie jest to wskazane w tak delikatnym obszarze. 1-2 razy w tygodniu w zupełności powinno wystarczyć. Czym peelingować? Można sięgnąć po pomadki peelingujące, ale czy kawa lub cukier nie będą dobrą opcją? Zawsze są pod ręką, nie zawierają zbędnych dodatków jak na przykład substancje zapachowe czy konserwujące. Nasz portfel również będzie nam wdzięczny za ten wybór. Możesz również stworzyć domowy peeling! Przepis na taki kosmetyk DIY podałam TUTAJ :)

NAWILŻANIE TO PODSTAWA!

Kolejnym krokiem jest nawilżenie lub natłuszczenie ust. Nie ma się tutaj co rozpisywać. W tym celu najlepiej sprawdzi się wazelina kosmetyczna lub miód. Czasem zdarza się i tak, że z czystego lenistwa, wcieram w usta ten sam krem, który nakładam na twarz... Ale są to sporadyczne przypadki.

MASKA NA RATUNEK!

W sytuacjach kryzysowych, kiedy usta są w gorszej kondycji (mocno przesuszone czy popękane) warto zafundować im maskę z miodu. W tym celu nakładamy grubą warstwę miodu na usta i zmywamy ją (lub zlizujemy ;)) po 10-15 minutach albo pozostawiamy ją na noc :) Więcej o korzyściach stosowania miodu w pielęgnacji ust pisałam TUTAJ.

Jak widzisz pielęgnacja ust nie musi być ani trudna, ani czasochłonna a tym bardziej zabójcza dla Twojego portfela. Dzięki takiemu dbaniu o usta, będą one gładkie i miękkie czym przyciągną uwagę niejednego przechodnia ;)

Masz inne sprawdzone metody w pielęgnacji ust? Wybierasz naturalne czy drogeryjne kosmetyki? :)

01 lipca

Tołpa łagodny żel do mycia twarzy i oczu

Tołpa łagodny żel do mycia twarzy i oczu
O kosmetykach Tołpa słyszałam wiele dobrego, ale jakoś nigdy szczególnie mnie nie kusiły. Aż któregoś dnia skusiła mnie... promocja. Tym oto sposobem swoją szansę w mojej pielęgnacji zyskał łagodny żel do mycia twarzy i oczu Tołpa z serii oczyszczanie. O tym czy powróci jeszcze do mojej pielęgnacji przeczytasz w dalszej części postu.


Tołpa łagodny żel do mycia twarzy i oczu

Skład:
Aqua, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Acrylates C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Poloxamer-184, Peat Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Sodium Hydroxide, Sodium Citrate, Hydroxyoropyl Guar Hydroxyoropyltrimonium Chloride, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid

Nie znam się na składach, ale czytając ten mam wrażenie, że nie jest jakoś szczególnie zachwycający - tym bardziej, że widnieje w nim Disodium EDTA, którego staram się unikać.

Według producenta żel łagodnie oczyszcza, nawilża oraz odświeża skórę.

"Oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń. Jest łagodny i można go używać do demakijażu oczu i ust. Nawilża i odświeża. Łagodzi podrażnienia i przywraca komfort."
Żel nie zawiera sztucznych barwników, PEG-ów, SLS-u, mydła, parabenów, i donorów formaldehydu. Produkt hypoalergiczny.

Moja opinia

Żel ma raczej typowy (chociaż trudny do opisania) zapach, całkiem przyjemny. Kosmetyk ma żelową konsystencję (może dlatego, że to ŻEL do mycia twarzy ;p) i jest przezroczysty. W moim odczuciu produkt nie wysusza, ale też nie nawilża skóry. Ponadto słabo się pieni - mam wrażenie, że z tego powodu za dużo go nakładam. Przez to jest mało wydajny, chociaż na wydajność ma wpływ także fakt, że otwór w tubce jest zbyt duży, przez co wylewa się nadmierna ilość kosmetyku.

Niestety nie radzi sobie w 100% z demakijażem, a w szczególności z tuszem do rzęs. Nie ryzykowałabym używania go jako samodzielnego produktu do zmywania makijażu. Kosmetyk nie szczypie po dostaniu się do oczu, przez co bez obaw stosuję go również w tych okolicach. Jest to ogromna zaleta! Do zalet można zaliczyć także to, że produkt jest hypoalergiczny. 

Żel do mycia twarzy i oczu Tołpa jest całkiem okej, ale szału nie ma. Przez to, że jest słabo wydajny (głównie przez niedopracowane opakowanie) raczej długo po niego nie sięgnę.
W pierwszym odruchu chciałam wypowiedzieć się o nim niezbyt przychylnie - ot taki średniaczek - ale po przemyśleniu kilku aspektów doszłam do wniosku, że kosmetyk powinien sprawdzić się przy wrażliwej skórze.

A Ty lubisz kosmetyki marki Tołpa? Używałaś tego żelu? :)

Zobacz także:

19 kwietnia

Czy żelowa maska na usta Isana się sprawdziła?

Czy żelowa maska na usta Isana się sprawdziła?
Maska na usta to element pielęgnacji, który powinien uchronić nas przed spierzchnięciem, przesuszeniem, zaniedbaniem ich. Jednym z takich kosmetyków jest żelowa maseczka Isana. Jak się sprawdziła?

Czy żelowa maska na usta Isana się sprawdziła?

Dizajn z pewnością ucieszy miłośników wszystkiego co słodkie i związane z jednorożcami. Opakowanie zawiera żelową maskę w kształcie różowych ust. Jest ona delikatna dlatego należy uważać przy jej wyjmowaniu (a nawet transporcie w opakowaniu - nie naciskać zbyt mocno na opakowanie), aby jej nie uszkodzić. Zapach maski kojarzy mi się z jakimś żelem pod prysznic - słodki i owocowy bardziej by tutaj pasował... Płachta obejmuje nie tylko usta, ale także niewielki obszar wokół nich.

Gdy maska jest zaaplikowana, czuć lekki, przyjemny chłód. Usta po zastosowaniu żelowej maski są gładkie, miękkie i nawilżone. Po zabiegu pozostaje minimalnie lepiąca się powłoka.

Myślę, że warto od czasu do czasu zrobić sobie taką maseczkę, a w szczególności przed wielkim wyjściem lub po użyciu wysuszającej pomadki.

31 marca

Luksusowe serum naprawcze do twarzy ESTÉE LAUDER Advanced Night Repair

Luksusowe serum naprawcze do twarzy ESTÉE LAUDER Advanced Night Repair
Serum do twarzy to kosmetyk posiadający silnie skoncentrowane składniki aktywne. W założeniu ma działać intensywniej od kremu i ma wzmocnić codzienną pielęgnację. Nie znaczy to jednak, że powinno się go traktować jako skuteczniejszy zamiennik kremu. Naturalne serum do twarzy może mieć konsystencję lekkiego kremu, olejku, żelu lub emulsji. W zależności od upodobań i przeznaczenia serum, można go stosować na dzień, na noc, codziennie lub jedynie jako kilkudniową kurację... Dzisiaj skupimy się na serum Advanced Night Repair (serum naprawcze) marki ESTÉE LAUDER. Czy spełniło swoją rolę?

Luksusowe serum naprawcze do twarzy ESTÉE LAUDER Advanced Night Repair

Według producenta serum stymuluje i przyspiesza naturalne nocne procesy naprawcze i oczyszczające. Advanced Night Repair zapewnia skórę miękką, nawilżoną i odporną na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych. Głębokie i płytkie zmarszczki są zauważalnie zredukowane. Formuła skuteczna dla każdego typu skóry, powinna być nakładana rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy oraz szyi. Następnie powinno się zastosować krem.

A jak to wygląda w praktyce?

Serum jest płynne o konsystencji emulsji. Pachnie ziołowo z lekką nutą cytryny, przyjemnie. Eleganckie, ciemne opakowanie z akcentami złota kojarzy się z luksusem. Dodatkowo w pełnowymiarowym opakowaniu znajduje się pipeta, która z pewnością ułatwia aplikację kosmetyku.

Serum bardzo szybko się wchłania, powiedziałabym wręcz, że błyskawicznie. Staram się używać jego minimalną ilość i jak się okazuje kosmetyk jest wydajny. Po zastosowaniu produktu skóra jest miękka i odżywiona, jakby lekko napięta (zdecydowanie w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Cera wygląda zdrowiej, na wypoczętą.

Podczas testowania kosmetyku myślałam sobie "całkiem spoko serum", aż któregoś dnia dotarło do mnie, że zmarszczka na czole - ta irytująca zmarszczka - zniknęła. Była i jej nie ma - cudowne uczucie. Dopiero wtedy zaczęłam się przyglądać mojej cerze jeszcze dokładniej i ze zdumieniem stwierdziłam, że wygląda o wiele lepiej niż przed zastosowaniem kosmetyku.

To moje pierwsze doświadczenie z serum do twarzy i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Niestety takie serum (jak i wiele innych dostępnych na rynku) to nie mała inwestycja. Jeśli nie wiesz, czy Twoja skóra potrzebuje tak intensywnej pielęgnacji, warto zaopatrzyć się w próbki. Dzięki temu możesz zobaczyć jak cera reaguje na kosmetyk tego typu i po takim teście zaopatrzyć się w odpowiednie dla niej serum.

19 lutego

DIY Krem pod oczy zrób to sam

DIY Krem pod oczy zrób to sam
Wielkie obietnice, niespełnione oczekiwania, pieniądze wyrzucone w błoto... Często jest to jedyne, czego możemy oczekiwać od producentów kremów pod oczy. Produkt, który miał wygładzić zmarszczki, odświeżyć spojrzenie okazuje się niewypałem, który jedynie lekko nawilża okolice oczu a i to nieraz nie do końca mu wychodzi. Dzisiaj post dla tych z Was, które szukają niedrogiego, domowego zamiennika dla drogeryjnych kremów pod oczy.

DIY Krem pod oczy zrób to sam

SKŁADNIKI:
  • 4,5g masła shea (ok. 1 łyżeczka)
  • 2 krople lub 2 kapsułki wit. E
  • 10 kropli oleju awokado
  • olej kokosowy (opcjonalnie; minimalna ilość dla zapachu)

DIY Krem pod oczy nawilżająco-odżywczy zrób to sam

Termin ważności to ok. 2 miesiące, więc całkiem nieźle jak na produkt DIY.

SPOSÓB UŻYCIA

Nałożyć niewielką ilość kosmetyku w okolice oczu i delikatnie wklepać. Krem pod wpływem ciepła rozpuści się i ładnie rozprowadzi.
Nie przejmuj się, jeśli zauważysz drobne grudki w produkcie. Jeżeli użyłaś nierafinowanego masła shea (tłoczonego na zimno) będzie to zjawiskiem normalnym. Podczas rozprowadzania kosmetyku grudki znikną bez większego wysiłku.

WŁAŚCIWOŚCI

Masło shea natłuszcza i nawilża a co za tym idzie lekko napina skórę. Witamina E natomiast, chroni jądra komórkowe delikatnych okolic oczy przed promieniami UV (I nie, nie działa jak filtr przeciwsłoneczny!). Dodatkowo ładnie wygładza skórę. Olej awokado to ten składnik, który zawiera sporo witamin i mocno odżywia. Ma działanie wygładzające i nawilżające.

Krem jest nawilżający, silnie odżywczy i lekko napinający skórę. Co najlepsze składa się jedynie z trzech produktów a jego skład możesz dowolnie modyfikować. Nie masz masła shea? Użyj masła mango. Olej awokado to dla Ciebie nowość? Dodaj oleju makadamia, araganowego, kokosowego czy oleju owocowego np. z czarnej porzeczki. Jak widać możliwości jest wiele :)

Miłego mieszania! Spróbujesz swoich sił? ;)


ZOBACZ TAKŻE:

  1. DIY MASECZKA W PŁACHCIE ORAZ ROLA POMIDORA W KOSMETYCE
  2. DOMOWE SPA DLA STÓP NIE TYLKO LATEM!
  3. CUKIER NARKOTYKIEM XXI WIEKU
  4. DIY MASECZKA ROZŚWIETLAJĄCO - OCZYSZCZAJĄCA


Inspiracją do napisania postu była Czarszka.

09 lutego

Gąbka konjac nie tylko dla miłośników naturalnej pielęgnacji

Gąbka konjac nie tylko dla miłośników naturalnej pielęgnacji
Gąbka konjac to wynalazek, który z pewnością przypadnie do gustu zwolennikom naturalnej pielęgnacji. Otóż Konjac to nic innego jak roślina pochodząca z Azji. Zawiera ona w sobie włókno zwane glukomannan. Właśnie z niego wytwarzana jest gąbeczka konjac. To niezwykłe, że jest ona w 100% naturalna i całkowicie biodegradowalna. Nie mówiąc o tym, że naturalny środek myjący, jaki zawiera, pomaga wyrównać odczyn pH skóry oraz posiada właściwości nawilżające. 

Gąbka, po odpakowaniu, jest bardzo twarda - można by ją porównać do kruchej, porowatej kredy. Dlatego przed użyciem należy wypłukać i namoczyć gąbkę. Nie zwiększy to jej objętości, ale spowoduje, że stanie się miękka, co umożliwi nam jej użytkowanie.

Gąbka konjac nie tylko dla miłośników naturalnej pielęgnacji

Natomiast po użyciu należy ją wypłukać, wycisnąć (nie wykręcać!) i powiesić do wyschnięcia w przewiewnym miejscu. I tutaj należało by dodać, że nie wyschnie ona w ciągu 24 godzin. Ja używam jej do codziennej pielęgnacji cery i jeszcze nie zdarzyło się tak, żeby gąbka zdążyła wyschnąć.

Gąbka konjac nie tylko dla miłośników naturalnej pielęgnacji

Cena: 13,95 zł

Składniki:
Glucomannan konjac, barwniki pochodzenia naturalnego (w przypadku tej wersji gąbki jest to glinka zielona).

Gąbkę można odkażać, co jest bardzo istotne jeśli chcemy zachować odpowiednią higienę. Najlepiej zrobić to poprzez umieszczenie jej w misce z wodą i wstawieniu do mikrofalówki na 90 sekund. Producent zaleca taki zabieg raz na dwa tygodnie.

Według informacji na opakowaniu gąbkę należy używać do trzech miesięcy, ale kiedy zacznie się łamać - lepiej wymienić ją na nową.

Gąbka konjac nie tylko dla miłośników naturalnej pielęgnacji

Do wyboru jest pięć wersji gąbeczki:

  • biała - doskonała dla każdego rodzaju skóry, nawet do delikatnej i wrażliwej
  • czarna - z węglem z bambusa do skóry tłustej i trądzikowej
  • różowa - z glinką różową do skóry zmęczonej i odwodnionej
  • zielona - z glinką zieloną do skóry tłustej i mieszanej
  • czerwona - z glinką czerwoną do suchej, zmęczonej i dojrzałej skóry

Moja wersja gąbeczki (zielona) ma za zadanie oczyszczać, złuszczać i odświeżać. Skóra ma pozostać naturalnie nawilżona. 

Czy się sprawdza? 

TAK! Jest to spore ułatwienie w pielęgnacji. Gąbeczkę można stosować nie tylko samodzielnie, ale także w połączeniu z ulubionym mleczkiem do demakijażu czy żelem do mycia twarzy. Struktura gąbeczki konjac jest porowata, co według mnie pomaga lekko złuszczyć martwy naskórek a dodatkowo pozwala na delikatny masaż twarzy. Dzięki temu pobudza krążenie krwi i sprawia, że skóra wygląda świeżo. Jest delikatna i nie podrażnia dlatego nada się do każdego rodzaju skóry.
Zaletą gąbeczki jest też kilka jej wersji. Można wybrać tę z dodatkiem węgla czy glinki, ale podstawowa (biała) wersja także świetnie się sprawdzi.

Polecam ją każdemu, także do cery z problemami dermatologicznymi. Gąbeczkę zakupiłam w sklepie zielarskim i tam polecam jej szukać. Może nie ma na opakowaniu loga znanej marki, ale jest dwa razy tańsza a ma ten sam skład oraz właściwości. Nie dajmy się naciągać drogeriom skoro istnieją inne możliwości ;)

A jak jest z Twoją pielęgnacją cery? Miałaś okazję używać gąbeczki konjac? :)

Zobacz także:
  1. Recenzja palety HUDA BEAUTY Warm Brown Obsessions
  2. DIY Maseczka w płachcie + rola pomidora w kosmetyce
  3. Cukier narkotykiem XXI wieku

07 stycznia

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie?

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie?
Był już krem z Orientany czas więc na serię maseczek i dajemy sobie spokój na jakiś czas z próbkami :) Trzy urocze próbki zawierają maskę-esencję w trzech wariantach: algi filipińskie, papaja&kurkuma, śluz ślimaka. 

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie? Algi filipińskie, papaja&marakuja, śluz ślimaka

Kosmetyki można stosować jak krem na noc - producent zapewnia, że dzięki temu podczas snu aktywne składniki maski działają w głębi skóry. Warto dodać, że produkty są w 100% naturalne, a o tym jak się sprawdzają przekonasz się w dalszej części wpisu. Zapraszam :)

ALGI FILIPIŃSKIE

Intensywnie nawilża, reguluje wydzielanie sebum, zmniejsza widoczność porów, łagodzi stany zapalne, matuje, szybko się wchłania.
Produkt przeznaczony jest do cery tłustej i mieszanej.

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie? Algi filipińskie, papaja&marakuja, śluz ślimaka


Składniki:
Aqua, Citrus Aurantium Amara Flower Water, Glycerin, Amorphophallus Konjac Root Extract, Allantoin, Kappaphycus Alvarezii Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Sea Water, Saccharide Isomerate, Phenethyl Alcohol, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Linalool

Próbka ma 2 ml i jest wydajna. Maska (tak jak i pozostałe dwie) ma konsystencję rzadkiego żelu i jest przezroczysta. W pierwszym odruchu ma jakby świeży słodkawy zapach, ale im dłużej ją wąchałam tym bardziej "zalatywała" mi... zasikanym pampersem. I piszę to całkiem poważnie. Nie było to zbyt komfortowe przy użytkowaniu. Poza tym, po nałożeniu kosmetyku, skóra lepi się, jednak maska szybko się wchłania i efekt ten mija. Podczas stosowania nie zauważyłam, żeby stany zapalne zostały załagodzone.

PAPAJA&KURKUMA

Intensywnie nawilża, rozjaśnia przebarwienia, wygładza i oczyszcza, rozświetla, ujednolica koloryt, szybko się wchłania.
Produkt do każdego typu cery.

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie? Algi filipińskie, papaja&marakuja, śluz ślimaka


Skład:
Aqua, Glycerin, Amorphophallus Konjac Root Extract, Trehalose, Carica Papaya Fruit Extract, Avena Sativa Kernel Extract, Allantoin, Curcuma Longa Root Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid, Benzyl salicylate, Linalool, Hexyl cinnamal.

W przypadku tej maski zapach jest przyjemniejszy, ale nadal bez rewelacji. Ponadto okazało się, że kosmetyk bardzo szybko się wchłania, co ma swoje zalety (np. czystą poduszkę ;)). Skóra po zastosowaniu jest miękka i lekko nawilżona, ale trudno zauważyć jakieś spektakularne efekty.

ŚLUZ ŚLIMAKA

Intensywnie nawilża, wygładza, ujędrnia i uelastycznia, działa naprawczo, redukuje przebarwienia, wspomaga niwelowanie blizn, zmniejsza zmarszczki, szybko się wchłania.
Do cery wymagającej.

Trzy maski-esencje od Orientana - potrójne zaskoczenie? Algi filipińskie, papaja&marakuja, śluz ślimaka



Skład:
Aqua, Snail Secretion Filtrate, Glycerin, Xanthan Gum, Trehalose, Amorphophallus Konjac Root Extract, Dipotassium Glycyrrhizate, Allantoin, Biosaccharide Gum-1, Sodium Phytate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Citric Acid.

W przypadku tej próbki zapach okazał się być słabo wyczuwalny. Przypomina zapach nawilżanych chusteczek dla dzieci i jest zdecydowanie najprzyjemniejszy z trzech wariantów maski. Skóra po zastosowaniu kosmetyku nie lepi się, a sam produkt całkiem szybko się wchłania.

PIERWSZE WRAŻENIE

Moim zdaniem wszystkie te produkty, mimo szerokiego wachlarzu obietnic, działają bardzo podobnie. Głównie jest to miękka i nawilżona skóra. Nie zauważyłam załagodzonych stanów zapalnych, zredukowanych przebarwień czy zmniejszonych zmarszczek. Ponadto okazało się, że kosmetyki lekko zapchały moją skórę - nie ma tragedii, raptem kilka krostek, ale jednak... Szczerze powiedziawszy nie są to kosmetyki, które okazały się być niezbędnymi.

Czy zdarzyło Ci się używać tych kosmetyków? :)

Zobacz także:

  1. JAK POZBYŁAM SIĘ NIEDOSKONAŁOŚCI - MOJA PIELĘGNACJA CERY
  2. SILICA GEL - ZAGADKOWE SASZETKI W PUDEŁKACH PO BUTACH
  3. EVELINE MATOWA POMADKA W PŁYNIE - WARTA SWOJEJ CENY?

04 stycznia

TESTUJEMY Sephora ultra delikatny żel micelarny do demakijażu

TESTUJEMY Sephora ultra delikatny żel micelarny do demakijażu
Kosmetyki Sephora to produkty skomponowane dla popularnej drogerii Sephora. Próbki produktów można otrzymać robiąc w niej zakupy. Tym sposobem znalazły się u mnie dwie próbki "ultra delikatnego żelu micelarnego do demakijażu", co umożliwiło mi jego przetestowanie.

I tak, wiem, zdjęcie ma okropną jakość, ale nie miałam możliwości robić go ponownie...

TESTUJEMY Sephora ultra delikatny żel micelarny do demakijażu

Skład:
Na stronie Sepfory podano jedynie: masło karité o właściwościach nawilżających oraz kuleczki jojoby do delikatnego, mechanicznego złuszczenia.
Gdybym o tym wiedziała, zostawiłabym sobie opakowanie po próbce - wydaje mi się, że był tam pełny skład.

Od producenta

Ultra świeży i aksamitny żel micelarny do demakijażu. Skuteczność i szybkość demakijażu wodą micelarną zamknięta w formule bardzo delikatnego żelu.

Jak działa?
Micele, małe „kulki oczyszczające”, jednym gestem skutecznie usuwają zanieczyszczenia i makijaż twarzy, oczu i ust!

Plusy:

  • żelowa formuła zmniejsza tarcie skóry płatkiem kosmetycznym, a ekstrakt z chabra koi skórę 
  • idealna formuła do demakijażu wrażliwych stref twarzy
  • koniec z uczuciem ściągnięcia skóry po demakijażu
  • dwa ultra praktyczne formaty opakowań: XXL do użytku codziennego i mini format podróżny
  • tolerancja testowana dermatologicznie i okulistycznie. Formuła odpowiednia dla osób o wrażliwych oczach i noszących soczewki kontaktowe.

Moja opinia

Kosmetyk ma formę zbliżoną do żelu, ale to nie do końca to. Konsystencja jest raczej czymś pomiędzy żelem a płynem. Produkt jest przezroczysty i na mój nos jakby lekko zalatuje alkoholem. Żel jest przyjemny w użytkowaniu, nie sprawia większych problemów. Używałam go nakładając bezpośrednio na twarz i masując (a nie tak jak zaleca producent za pomocą płatka kosmetycznego). Czy domywa makijaż w 100%? Trudno powiedzieć... Wprawdzie na drugi dzień efektu "pandy" nie było, ale po przeciągnięciu po twarzy nawilżaną chusteczką do demakijażu, widniały na niej resztki podkładu. Na szczęście produkt jest dostępny w dwóch wersjach opakowania: 50 ml w wersji podróżnej (idealne do przetestowania produktu) i 400 ml wyposażone w pompkę. Myślę, że kosmetyk cenowo jest nawet na plus, więc jeśli wciąż poszukujesz produktu do demakijażu to całkiem śmiało możesz przetestować mniejszą wersję - chociaż pełnowymiarowe opakowania jest o wiele bardziej ekonomiczne :)

A co Ty myślisz o tym produkcie? Masz swojego sprawdzonego faworyta do demakijażu? :)


Zobacz także:


  1. TRADYCJE ŚWIĄTECZNE W POSZCZEGÓLNYCH REGIONACH POLSKI
  2. ROZGRZEWAJĄCE NAPOJE NA ZIMOWE WIECZORY
  3. TANIE LAKIERY HYBRYDOWE Z ALIEXPRESS, CZY WARTO ?

29 grudnia

TESTUJEMY Orientana krem z żeń - szeniem indyjskim

TESTUJEMY Orientana krem z żeń - szeniem indyjskim
Jakiś czas temu miałam okazję skorzystać z darmowych konsultacji z przedstawicielką marki Orientana. Dostałam wtedy kilka próbek a krem na noc i na dzień z żeń-szeniem indyjskim jest jedną z nich. Dzisiaj przyjrzymy się temu kosmetykowi.

TESTUJEMY Orientana krem z żeń - szeniem indyjskim

Producent informuje nas, że opakowanie zawiera 100%, naturalny krem do twarzy z żeń-szeniem indyjskim zwanym ashwagandha, który działa jako naturalna substancja przeciwstarzeniowa. Ponadto krem wzbogacony jest o olejek chaulmoogra.
Krem ma za zadanie nawilżać, zmiękczać i wygładzać skórę oraz łagodzić dolegliwości skórne. Jego działanie jest odmładzające i przeciwzmarszczkowe. Ponadto ma działać bakteriobójczo i łagodzić wypryski.
Kosmetyk produkowany  jest w Indiach i nie zawiera parabenów. 

Skład:
woda, olej słonecznikowy, trójgliceryd kaprylowo – kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), Stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), gliceryna (pochodzenie roślinne),  olejek z kiełków pszenicy, masło shea,  kwas stearynowy (z naturalnego wosku roślinnego), ekstrakt z korzenia witani ospałej, olejek z migdałów, ekstrakt z papai, mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejpfruta, olejek sezamowy, olejek uśpianowy, ekstrakt z szafranu, olejek z awokado, olejek z drzewa sandałowego, olejek z nasion marchwi, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód)

Moja opinia

Krem ma białą barwę i jest gęstej konsystencji. Trochę tępo się nakłada, ale nie jest to szczególnie uciążliwe. Produkt ma bliżej nieokreślony, ale nie drażniący zapach - raczej taki typowy dla kremów. Próbka ma aż 3 ml i jest bardzo wydajna, a krem całkiem szybko się wchłania. Minusem jest to, że może lekko zapychać.

Miałaś okazję testować ten kosmetyk? Co o nim myślisz? :)
Copyright © 2016 Concordiaa , Blogger