Cytrynowa pianka do mycia ciała Isana znalazła się u mnie spontanicznie. Będąc w drogerii miałam zamiar zakupić tak popularne ostatnio pianki Nivea, ale moją uwagę zwrócił podobny produkt z Isany. Nie wiedziałam czy taka forma będzie mi odpowiadać, a że żele pod prysznic marki Isana bardzo lubię, skusiłam się właśnie na tą firmę.
Energetyzujący dizajn opakowania przywodzi na myśl orzeźwienie i zdecydowanie zwraca na siebie uwagę na sklepowych półkach. Po wstrząśnięciu pojemnika i naciśnięciu dozownika otrzymujemy gęstą, trwałą piankę (w konsystencji przypomina mi piankę do golenia). Kosmetyk jest wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby umyć całe ciało.
Skład nie powala na kolana, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Pianka przyjemnie otula ciało, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Cudownie pachnie! Słodko. Aromat mocno kojarzy się z cytrynową, bitą śmietaną. Ponadto pianka jest bardzo wydajna - używałam jej bardzo długo, bo ponad miesiąc... Cena jest bardzo przystępna - 6,99 zł (na promocji dorwałam za 5 zł).
Skład nie powala na kolana, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Pianka przyjemnie otula ciało, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Cudownie pachnie! Słodko. Aromat mocno kojarzy się z cytrynową, bitą śmietaną. Ponadto pianka jest bardzo wydajna - używałam jej bardzo długo, bo ponad miesiąc... Cena jest bardzo przystępna - 6,99 zł (na promocji dorwałam za 5 zł).
Pierwszy raz miałam styczność z tego rodzaju produktem i nie mam porównania z piankami Nivea, ale jestem zachwycona tym kosmetykiem.
A Ty testowałaś pianki do mycia ciała? Co myślisz o tej konsystencji? :)
O swietnie wiedziec ze pachnie pieknie a nie sztuczna cytryna ;)
OdpowiedzUsuńCześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny aczkolwiek nieco chłodny czerwcowy wieczór Przyznam szczerze że chłodek nie jest mi straszny orzeźwienie jest bardzo wskazane gdyż upały męczą mnie i moje 160 kg hahaha To też chwilę mogę odpocząć i nacieszyć się że już się powietrzem a ty jakie preferujesz temperaturę Jeśli chodzi o mnie to miałam do czynienia z piankami w zeszłym roku miałam dwie ale nie jestem pewna z jakiej firmy bodajże to była Nivea ale nie jestem w stu procentach przekonana Pamiętam tylko tyle że pachniały obłędnie A ta O której piszesz tutaj musi pachnieć bajecznie Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci spokojnej nocy oraz mnóstwo pozytywnych chwil w ciągu tygodnia Trzymaj się ciepło no i życzę mnóstwa fajnych kosmetyków do testu
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Bardzo lubię pianki, ale są mniej ekonomiczne :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem... Ta starczyła mina bardzooo długo ;)
UsuńUwielbiam cytrynowe kosmetyki. Jeszcze nie miałam tej pianki.
OdpowiedzUsuńJa z ogólnodostępnych na rynku w Polsce miałam tylko z Dove i nie przypadła mi do gustu. Za to pianki pod prysznic z Balea uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńtej cytrynowej nie miałam okazji jeszcze przetestować:)
OdpowiedzUsuń