16 lutego

DIY Musujące kule do kąpieli

Musujące kule do kąpieli już jakiś czas temu zawładnęły rynkiem kosmetycznym. Budzące fascynację musowaniem przy rozpuszczaniu oraz swoimi dobroczynnymi dla skóry właściwościami znane są każdemu, kto w jakikolwiek sposób interesuje się kosmetycznym światkiem. Kiedy produkt został już dobrze poznany zaczęły ukazywać się liczne przepisy na kule DIY. W tym poście pokażę Ci jak zrobić je w domowym zaciszu. Dzięki temu uzyskasz produkt tańszy, ale o lepszym składzie i dostarczysz sobie zabawy przy jego tworzeniu.


DIY Musujące kule do kąpieli

Do wykonania kul będziesz potrzebować:
  • 480 gram Sody oczyszczonej (wodorowęglanu sodu),
  • 240 gram kwasku cytrynowego,
  • 40 gram gorzkiego kakao,
  • 1 łyżkę (15 ml) oleju kokosowego,
  • 50 ml olejku awokado,
  • 100 ml masła shea,
  • kilka kropel witaminy E (ok. 5),
  • 2 łyżeczki afrykańskiej glinki brązowej TFAL (opcjonalnie),
  • 2 łyżeczki francuskiej glinka zielona (opcjonalnie).
Z Powyższych składników wykonałam dwie wersje kul. Jedną czekoladową a drugą z olejkiem awokado.

WYKONANIE

Suche składniki (soda oraz kwasek cytrynowy) dokładnie ze sobą mieszam i rozdzielam na dwie równe części:

I część - wersja czekoladowa
Do suchych składników dodaję kakao i brązową glinkę po czym mieszam je ze sobą. Następnie dokładam  50 ml masła shea oraz pół łyżki oleju kokosowego, 25 ml olejku awokado i kilka kropel witaminy E (ok. 5). Pokusiłam się też o sporą łyżkę masła kakaowego z Ziai, ale był to jedynie mój kaprys ;) Całość dokładnie mieszam łyżką ruchami ugniatająco-rozcierającymi. Nie należy jednak robić tego zbyt długo, aby powstała masa nie ogrzała się (a co za tym idzie - nie zaczęła "pracować").
Otrzymana masa powinna mieć konsystencję mokrego piasku - nie powinna być zbyt sypka, ale też nie na tyle mokra, aby z utworzonych kul sączył się płyn.

Na spód formy kładę pokruszoną czekoladę, zasypuję ją masą, dokładnie ubijam i odstawiam do wyschnięcia w chłodne miejsce.
Do uformowania kuli używam plastikowej, okrągłej foremki składającej się z dwóch półkul. Nie jest ona jednak konieczna. Z powodzeniem można użyć foremek do muffinek czy kostek lodu (koniecznie silikonowe - ułatwi to ich wyciąganie).

II część - wersja z olejkiem awokado
Analogicznie jak w pierwszym przypadku do suchej mieszanki (soda + kwasek) dodaję zieloną glinkę, 50 ml masła shea oraz pół łyżki oleju kokosowego. Dolewam także olej awokado oraz kilka kropel witaminy E. Jak można się domyślić, kolejnym krokiem jest wymieszanie składników. Na spód foremki kładę kilka listków zielonej herbaty, zasypuję masą, ubijam i odkładam do wyschnięcia.

WŁAŚCIWOŚCI SKŁADNIKÓW

Soda zapewnia nam, że kąpiel będzie detoksykująca. Dodatkowo kwasek cytrynowy złuszczy i poprawi koloryt suchej skóry z zaburzeniami rogowacenia, przebarwieniami oraz zapewni odpowiednią pielęgnację skóry tłustej i łojotokowej. Kakao to składnik, który działa przeciw-utleniająco, zmiękczająco i nawilżająco. Dodatkowo uelastycznia i odżywia skórę oraz zapobiega jej przedwczesnemu starzeniu się.

Masło shea doskonale regeneruje i odżywia skórę, dzięki czemu sprzyja szybszemu gojeniu się ran. Jest bogatym źródłem witamin A i E, które odpowiadają m. in. za opóźnianie procesów starzenia się skóry i jej ochronę przed wolnymi rodnikami. Ponadto skutecznie zabezpiecza skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi (mrozem, chłodem, słońcem i wiatrem), a dodatkowo posiada właściwości łagodzące podrażnienia. Warto dodać, że nie uczula i dodatkowo łagodzi zmiany alergiczne (wysypki, świąd, pieczenie).

Olej kokosowy, to bogate źródło kwasu laurynowego. Może on mieć działanie antybakteryjne, antywirusowe oraz antygrzybiczne. Ponadto może pomagać w leczeniu wszelkich zakażeń.
Olej awokado wykazuje silne działanie regenerujące i wygładzające. Opóźnia procesy starzenia się skóry, ma działanie łagodzące oraz głęboko nawilża skórę. Dodatkowo odbudowuje warstwę lipidową, która chroni skórę przed utratą wody.

Ostatnim składnikiem jest witamina E, która neutralizuje wolne rodniki, a co za tym idzie opóźnia proces starzenia się skóry. Posiada właściwości odżywcze, regenerujące i nawilżająco-natłuszczające. Ponadto wspomaga ochronę skóry przed promieniowaniem UV.

Jeśli chodzi o składniki dodatkowe to afrykańska glinka brązowa odpowiada za oczyszczenie oraz tonizację skóry. Oprócz tego detoksykuje, dotlenia, zmiękcza, wygładza oraz regeneruje skórę. Koi ją i redukuje cellulit. Pochłania nadmiar sebum oraz usuwa zmęczenie. Francuska glinka zielona posiada sile właściwości antyseptyczne. Poprawia cyrkulację krwi, regeneruje martwe komórki oraz przeciwdziała i walczy ze zmarszczkami. Warto też dodać, że oczyszcza skórę z toksyn. Więcej pisałam o niej TUTAJ.

DIY Musujące kule do kąpieli

INNE WERSJE KUL

Wersji takich kul może być wiele. Dla przykładu do czekoladowej masy można dodać skórkę pomarańczową czy cytrynową. Jako "mokrą" część masy można wykorzystać: 50 ml olejku arganowego, 50 ml olejku ze słodkich migdałów, 50 ml olejku lnianego. Można kombinować na mnóstwo sposobów. Najważniejsze jest, aby zachować proporcje suchych składników do mokrych, czyli na mniej więcej 760 g suchych składników użyć około 165 ml tych mokrych. To zagwarantuje, że masa na kule będzie mieć odpowiednią konsystencję.


Cztery babeczki widoczne na zdjęciu zostały zrobione z 1/4 składników. Nie trudno ocenić, że pełna porcja dostarczy nam ich sporo (bo ok. 16).
Kule to praktyczny sposób DIY na odprężającą kąpiel czy efektowny dodatek do prezentu. Mamy pewność, co do użytych składników i wiemy, że właściwości kul spełniają nasze oczekiwania związane z pielęgnacją skóry.

Zaprezentowane kule nie brudzą nam wanny, dzięki czemu możemy tą przyjemnością cieszyć się za każdym razem jedynie opłukując ciepłą wodą pozostały osad. Należy też pamiętać, że im ciemniejszy odcień mają kule tym więcej zawierają cennych olejków. Jaśniejsze kule do kąpieli w swoim składzie posiadają więcej składników suchych takich jak soda oczyszczona czy kwasek cytrynowy. Warto więc zwrócić na to uwagę sięgając po kule ze sklepowych półek. Dodatkowo unoszą się one na wodzie, ponieważ w ich składzie znajduje się mąka ziemniaczana, której ja w swoim przepisie nie użyłam.

Link do okrągłych foremek: KLIK

I co myślicie o takim DIY? :)

ZOBACZ RÓWNIEŻ:
  1. Recenzja cieni KOBO - paleta oraz pojedyncze wkłady
  2. Pędzle KAVAI tańszym odpowiednikiem HAKURO?
  3. DIY Krem pod oczy

23 komentarze:

  1. Od dłuższego czasu przymierzałam się do takich kul, ale chyba jednak zrobię je sama, bo nie jest to trudne z tego co widzę :D Świetne DIY! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że nie jest... Nie mówiąc o tym, że mają o wiele lepszy skład od tych na sklepowych półkach ;)

      Usuń
  2. Wyglądają bardzo smakowicie, aż szkoda ich użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie fajne te kule. Nigdy sama nie robiłam kul, może czas spróbować :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisalam przepis i na pewno takie wykonam :). Sa nie tylko genialne do kąpieli, ale również swietnyn prezentem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Sama takie podarowałam jako dodatek do prezentu pod choinkę i obdarowana bardzo się ucieszyła :)

      Usuń
  5. Nigdy nie stosowałam kulek do kąpieli, ale rzeczywiście słyszałam o nich mnóstwo pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam kule do kąpieli, ale zawsze baaardzo mi szkoda ich użyć, bo kupuję jakieś przyozdobione, które niemal wyglądają jak arcydzieła, no są takie piękne i tak cudownie pachną, że szkoda mi je wręcz 'zmarnować' na godzinne pluskanie się w wannie :( takie diy to świetny pomysł zwłaszcza dla mnie, bo taka kula nie będzie niczym ozdobiona, więc nie będę miała wyrzutów sumienia, że musze zniszczyć coś pięknego, a poza tym można samemu dobrać sobie składniki. Byłam przekonana, że takie tworzenie kul do kąpieli jest znacznie bardziej skomplikowane i zajmuje strasznie dużo czasu, a wydaje się mega łatwe, więc jestem bardzo zaskoczona! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tutaj nie byłoby problemu ze zużywaniem ;)
      Robienie ich to nic prostszego - po prostu wrzucasz wszystkie składniki do miseczki i mieszasz. Dosłownie chwila :) Ja już je drugi raz robiłam i pewnie nie ostatni :D

      Usuń
  7. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju umilacze, ale miałam okazję sama robić tylko sól do kąpieli z olejem :) Te kule nie wyglądają na trudne w wykonaniu, a przez zawartość tylu olei pewnie świetnie natłuszczają skórę i pozostawiają ją gładką :) Pewnie bym się z nimi polubiła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prościutkie w wykonaniu :)
      O racjaa, cudownie nawilżają... Po kąpieli z nimi niie używam już żadnych balsamów, bo po prostu moja skóra ich nie potrzebuje ;)

      Usuń
  8. Prosta sprawa, szkoda, że nie mam wanny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba bym nie przeżyła bez wanny na dłuższą metę :D

      Usuń
  9. Z nieba mi spadłaś! Chciałam zrobić mamie w prezencie c:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis przypadł do gustu :) Koniecznie daj znać czy mama ucieszyła się z takiego prezentu ;)

      Usuń
  10. Kule do kąpieli to wyzwanie, na które jakoś nie znajduję czasu, a przecież są takie proste do zrobienia! W końcu się zmobilizuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne DIY, właśnie brakowało mi takiego przepisy na kule wykonane w domu, własnoręcznie, zwłaszcza, że sama uwielbiam wszelkiego rodzaju kąpielowe umilacze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam kule do kapieli chyba bedę musiała sama spróbować takie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Concordiaa , Blogger