Pisząc tego posta czuję się "nie na czasie"... Ale kiedy był boom na te pomadki, ja nie miałam bloga - dlatego piszę o nich dzisiaj ;) Matowe pomadki w kredce od GR to jedne z moich ulubionych produktów do ust. Są niedrogie a ich jakość jest naprawdę świetna!
![]() |
Golden Rose Matte Lipstick Crayon - pomadka w kredce - moja opinia |
Trwałość
Miałam okazję nieraz testować je na imprezach okolicznościowych. Na moich ustach, bez jedzenia, wytrzymują spokojnie kilkanaście godzin (a nawet cały dzień), a podczas posiłku ścierają się... ładnie, równomiernie i z umiarem ;) Wiadomo, że podczas mówienia "zjadają" nam się od wewnątrz ust, ale nie rzuca się to jakoś specjalnie w oczy... Ot normalka przy używaniu pomadek.
Są miękkie i wygodnie suną po ustach - nie stwarzają dyskomfortu. Da się wyrysować nimi usta, ale wiadomo, że ze względu na ich grubość jest to łatwiejsze z konturówką (którą spokojnie można dostać w tym samym kolorze co pomadka ;)).
Na zaniedbanych ustach mogą podkreślać suche skórki. Producent obiecuje nawilżenie... Czy do końca tak jest? Pomadki wprawdzie jakoś specjalnie nie wysuszają, ale przy długim noszeniu do nawilżenia też im daleko.
Kredki występują w wielu kolorach, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja posiadam trzy kolory i z każdego jestem zadowolona.
![]() |
Nr 14 |
Cena: 11,90 zł
Gramatura: 3,5g![]() |
Nr 16 |
![]() |
Nr 07 |
Patent na temperowanie
Zagadka pojawiła się, kiedy chciałam je zatemperować. Okazało się, że nie pasują do mojej strugaczki! Pokombinowałam i odkryłam pewien myk (albo i nie... ja po prostu się z tym wcześniej nie spotkałam). Okazało się, że po ściągnięciu kolorowej "zatyczki" ukazuje nam się otwór, przez który można wysunąć kredkę, by móc ponownie jej użyć bez temperowania. Wystarczy, że delikatnie popchniecie ją np. kredką przez ten otwór ;)
Mam pewne podejrzenia, że do tego właśnie on służy tylko po prostu nikt o tym nie wie ;p
Dajcie znać czy używacie tej kredki i czy taki sposób na "temperowanie" okazał się pomocny ;)
Mam taką pomadkę i bardzo się cieszę że nie muszę jej temperować bo wiecznie nie mam czym.
OdpowiedzUsuńCzasami nawet jak się ma czym to się okazuje, że nic z tego :D
UsuńJa osobiście lubię mocne kolory ust, chyba że nude w połączeniu z mocnym okiem. Moim zdaniem do Twojego odcienia skóry ze zdjęć najbardziej pasuje 1 i 3 :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko się maluję, więc jak już to robię to zazwyczaj z przytupem :D
UsuńSłuszna uwaga, też zauważyłam, że pasują mi raczej ciemne lub przygaszone kolory ;)
07 Piękna! <3 Poszukuję właśnie jakiejś czerwonej pomadki :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Też ich jeszcze nie miałam, ale planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo to dobry wybór ;)
UsuńNa razie testuję sobie z Catrice matowe pomadki ;) obserwuję!
UsuńJeszcze ich nie mam, ale panuję kupić :) Coraz więcej słyszę o nich dobrych opinii godnych polecenia :)
OdpowiedzUsuńCo do Twoich kolorów tych pomadek.. według mnie nr 07 w ogóle Ci nie pasuje...
Zaczynam dostrzegać kolejne plusy blogowania :D Miałam do niej meszane uczucia ;) Ale jak już mam tą 07 to wypadałoby ją zużyć... Nawet za bardzo oddać jej nie mam komu :/ Może w lecie się nada :)
UsuńJa mam numer 10 i bardzo podoba mi się kolor, jednak nie lubię ostrzenia :)
OdpowiedzUsuńMONIQUE BLOG
mam dwie te kredki:) bardzo je lubię, zresztą jak większość pomadek golden rose
OdpowiedzUsuńMam cztery numerki tych szminek, 09,10,19 i 21 :) Też kiedyś próbowałam je zastrugać i niczym nie dawało rady, na szczęście koleżanka zdradziła mi sekret co robić :D
OdpowiedzUsuńDużo osób chwali te pomadki, pora spróbować w końcu puki można kupić :D
OdpowiedzUsuńładne są te odcienie kredeczek:) ale usteczka mi szybko po takowych się wysuszają...
OdpowiedzUsuńŚwietne są. Uwielbiam wszystkie maty od Golden Rose. Używam do nich temperówki z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńhttp://momentdlamniee.blogspot.com/
Lubię te kredki i mam już pasującą do nich strugaczkę :D
OdpowiedzUsuńNiezły trik, sama bym na niego nie wpadła :D
OdpowiedzUsuń