Żel aloesowy to produkt o szerokim wachlarzu zastosowań. Zainteresowałam się nim, kiedy znajoma dała mi próbkę kremu aloesowego dzięki któremu pozbyłam się licznych zaskórników z mojej twarzy. Byłam zaskoczona, gdy prawie całkowicie zniknęły one w ciągu dwóch dni a po trzech nie było po nich śladu.
Krem ten był dla mnie wybawieniem, bo w okresie dojrzewania miałam skłonność to wyciskania zaskórników, przez co było ich jeszcze więcej a moja twarz była usiana strupkami i zaczerwieniami.
Zaczęłam czytać o aloesie i dowiedziałam się o żelach aloesowych... Kolejnego dnia jeden z takich produktów zakupiłam w sklepie zielarskim i od tamtej pory jest stałym elementem mojej pielęgnacji twarzy :)
Najlepszy żel aloesowy to oczywiście z zawartością 100% aloesu lub uzyskany samodzielnie ze świeżych liści. Obecnie posiadam żel GorVita - byłam ciekawa jak się sprawdzi. Jest on rekomendowany przez Uzdrowisko Rabka oraz posiada certyfikat ISO (to bardzo ważne!). Używam go na nowo powstałe wypryski a czasami profilaktycznie jako krem na noc.
GorVita Aloe Vera - żel aloesowy |
Cena: 13,75 zł
Pojemność: 150ml
Skład:
Aqua, Aloe Barbadensis Extract, Propylene Glycol, Glycerin, Symphytum Officinale Extract, Panthenol, Allantoin, Ca rbomer, Triethanolamine
Przed pierwszym użyciem warto nałożyć go na całą twarz, aby zabić bakterie, a następnie na poszczególne zmiany.
Nie martw się jeśli Twoja twarz po jego zastosowaniu się zaczerwieni - to normalne i powinno minąć do godziny czasu :)
Działanie
Żel aloesowy ma działanie intensywnie nawilżające i odświeżające. Działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo i wspomaga regenerację skóry. Przywraca skórze gładkość i elastyczność.
Ponadto często zdarzało mi się stosować go na oparzenia słoneczne i świetnie się sprawdzał. Chłodził, koił i przyspieszał powrót skóry do jej normalnego stanu.
Pozwólcie, że przybliżę Wam kilka jego zastosowań:
- Wspomaganie leczenia zmian skórnych (typu: zaskórniki, trądzik, drobne zranienia, otarcia, wysypka po uczuleniu) oraz rozjaśnienie przebarwień potrądzikowych
- Balsam łagodzący oparzenia słoneczne
- Dodatek do szamponu/maski lub wcierki do włosów - odżywia i nawilża suche włosy a jednocześnie ogranicza pracę gruczołów łojowych oraz stymuluje porost włosów.Poprawia mikrokrążenie przez co mieszki włosowe są pobudzone do wzrostu, a dodatkowo wspomaga proces wytwarzania nowych włosów.Zapobiega też pojawianiu się łupieżu (ma działanie grzybobójcze).
- Balsam łagodzący po depilacji - żel wtarty w nogi zaraz po goleniu sprawia, że skóra jest mniej podrażniona a charakterystyczne czerwone kropki niewidoczne
- Nadaje się jako baza pod makijaż
- Pielęgnacja skóry atopowej - nawilża i niweluje uczucie świądu
Uważam, że warto jest mieć go wśród swoich kosmetyków, tym bardziej, że jest on produktem naturalnym. Pamiętajcie też, że im większa zawartość aloesu tym lepiej :)
Przekonałam Cię do tego kosmetyku? A może już go stosujesz?
Bardzo ciekawa recenzja produktu :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt i bardzo ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mlodamamakacpra.blogspot.com
Tak mnie zachęciłaś tą recenzją, że wybieram się w poniedziałek do drogerii, by kupić żel aloesowy.
OdpowiedzUsuńciekawy produkt! muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńW Aloes mogę zainwestować kazdy gorsz :)
OdpowiedzUsuńCerę akurat mam bardzo dobrą, ale jeśli chodzi o włosy...
Muszę zakupić jakiś specyfik właśnie do ich pielęgnacji :)
Uwilebiam żel aloesowy. Wszystkie niedoskonałości zwalczam właśnie takim cudem :)
OdpowiedzUsuńOjejku nie pomyślałabym ze aloes służy do 'oczyszczania' twarzy i pozbywania sie wyprysków i zanieczyszczeń! Mysle ze takie naturalne kosmetyki sa najlepsze. Zawzze myslalam ze aloes jedynie łagodzi podrażnienia i koi spalona od slonca skore. Buziaki
OdpowiedzUsuńCaiawichowska
Kocham aloes i dlatego hoduję go w domu :) Akurat moja twarz nie cierpi z powodu wyprysków ale czasem przydaje się podczas podrażnień, tylko do tego używam akurat serum aloesowego z It's SKin. Jednak na małe ranki biorę świeżego listka i wydłubuje z niego miąższ - rana goi się w trymiga! Polecam hodować aloes, serio.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTeż przymierzam się do hodowania aloesu, ale jakoś ciągle wylatuje mi to z głowy ;p muszę w końcu się za to zabrać, bo taki świeży jest najlepszy :D
UsuńUwielbiam wszystko na bazie aloesu działo bardzo kojąco na skórę :)
OdpowiedzUsuńMój blog