Lumene to fińska marka czerpiąca inspirację z krystalicznie czystej natury tego regionu. Ich nowa linia makijażu hybrydowego "Invisible Illumination" oparta jest na arktycznej wodzie źródlanej. Właśnie to czyni te kosmetyki tak wyjątkowymi.
Makijaż hybrydowy z marką Lumene - pierwszy taki w Polsce |
Celem tych kosmetyków jest stworzenie świeżego, pełnego życia wyglądu w zaledwie kilka sekund. Mają w tym pomóc zawarte w produktach pigmenty rozpraszające światło oraz odmładzający wyciąg z arktycznej maliny moroszki. Ponadto formuły wzbogacone o odmładzające peptydy gwarantują skórze długotrwałe nawilżenie, wygładzenie oraz młodzieńczy blask. Linia Invisible Illumination w naturalny sposób łączy rozświetlenie, kolor i pielęgnację. To właśnie o to chodzi w makijażu hybrydowym.
Kiedy tylko miałam okazję zamówić próbki, pomyślałam: "czemu nie?" i po wypełnieniu ankiety cierpliwie czekałam... Test próbek wciąż odkładałam ze względu na brak czasu dlatego też recenzja pojawia się później niż zakładałam.
Makijaż hybrydowy z marką Lumene - pierwszy taki w Polsce |
Serum tonujące
Według producenta wyjątkowo lekka formuła serum sprawia, że skóra wygląda świeżo i nieskazitelnie. Ponadto naturalne i delikatne kolory nie zmieniają a jedynie wyrównują naturalny koloryt cery. Nie zawiera: parabenów, donorów formaldehydu, oleju mineralnego.
Niestety kolor próbki nie wpasował się w mój koloryt cery (jest zdecydowanie za ciemny), dlatego nie zamieściłam zdjęcia. Serum rozprowadziłam palcami, bo miałam wrażenie, że gąbeczka do makijażu go "zjada" a efekt jest znikomy. Może to być związane z jego konsystencją, która jest bardzo rzadka, wręcz lejąca (prawie jak woda). Kosmetyk całkiem dobrze kryje jak na produkt, który ma za zadanie jedynie wyrównać koloryt cery. A może nałożyłam go zbyt wiele? To na pewno nie było kilka kropel ;)
Przy nakładaniu serum wydaje się jakby lekko tłustawe, co potwierdza warstwa pozostawiona na dłoni. Ponadto na twarzy jakby gęstnieje i zastyga a pocierane suchą ręką jest trudne do starcia.
Skóra po jego nałożeniu jest gładka i świeci się (zdecydowanie jest to produkt rozświetlający). Twarz lekko się lepi, więc podejrzewam, że puder jest tu opcją konieczną (chociaż serum można użyć jako bazy pod makijaż). Ogromnym plusem jest to, że ładnie stapia się z cerą i praktycznie nie widać, że coś nałożyłyśmy na twarz.
Zapach (bo o nim zapomniałam wspomnieć) przywodzi na myśl typowy podkład do twarzy.
Rozświetlacz z serum
Z broszurki dowiadujemy się, że jest lekki i doskonale wtapiający się w skórę. Produkt można stosować samodzielnie lub dodać kroplę do serum tonującego, aby jeszcze bardziej rozświetlić cerę.
Tutaj też słabo trafiło mi się z kolorem. Okazało się, że rozświetlacz jest różowy. Na szczęście na twarzy tak tego nie widać. Konsystencja i zapach są takie same jak przy poprzedniej próbce.
Już samo serum było mocno rozświetlające, ale tutaj to dopiero JEST MOC! Po nałożeniu na twarz daje piękną, mocną taflę błysku. Zwolenniczkom rozświetlaczy na pewno przypadłby do gustu.
Produkty na twarzy wyglądały naprawdę pięknie i aż żałuję, że kolorystyka była nietrafiona, bo chętnie przetestowałabym je w innych warunkach niż domowe.
A czy Ty poznałaś już makijaż hybrydowy? Co sądzisz o takiej formie? :)
też mam te próbki, ale niem miałam jeszcze na nie okazji! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o makijażu hybrydowym:) ciekawe, muszę zgłębić ten temat.
OdpowiedzUsuńNigdy i czymś takim nie słyszałam, ale brzmi intrygująco. Ciekawie w jakiej cenie są te kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz słyszę o takim makijażu :D Niech żyje zacofanie ;p
OdpowiedzUsuńhaha ja to samo nie kestes sama :D
UsuńA u mnie wciąż te próbki czekają na sprawdzenie, muszę się w końcu o to pokusić :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę szczerze mówiąc :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale baaaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, Jak przeczytałam tytuł posta myślałam że będą to kosmetyki, które utrzymają się bezinwazyjnie, na skórze kilka tygodni :D Trochę szkoda, że takich jeszcze nie wynaleźli, ale te też zapowiadają się fajnie :)
OdpowiedzUsuńhaha niejedna kobieta byłaby wdzięczna za taki wynalazek :D Dobry pomysł! Masz szansę to opatentować ;) :D
UsuńOd dawna juz nie jestem na czasie z marką Lumene, ale brzmi to fajnie:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to zupełna nowość! Nawet nie miałam pojęcia, że takie coś istnieje, ciekawe kiedy w Polsce któraś z firm wpadnie na taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńPewnie trochę to potrwa ;) Ale Lumene w Polsce też jest dostępna także luzik :D
UsuńCoś słyszałam w internetach, ale nie miałam okazji testować ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o czymś takim.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi rozświetlacz z tej serii :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Rozświetlacz świetny - daje piękny efekt "tafli" :)
UsuńDziękuję, to dla mnie ogromny komplement :D
pierwszy raz czytam o makijązu hybrydowym, łoł:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o makijażu hybrydowym, ale o marce Lumene już tak - kusi mnie ich podkład :)
OdpowiedzUsuń