03 czerwca

#5 TEST: Magic Jungle, czyli nowości marki Bell

Cześć! W ten piękny, słoneczny dzień nie pozostaje mi nic innego jak uraczyć Cię nowym wpisem na blogu :) Ostatnio firma Bell przysłała mi kilka kosmetyków do przetestowania z czego ogromnie się ucieszyłam. Tak się składa, że to moja pierwsza współpraca na blogu, więc jestem ogromnie podekscytowana. Nie ma to natomiast kompletnie żadnego wpływu na moją opinię o produktach. Moja ocena ich jest szczera, ponieważ nie chcę utracić zaufania czytelników :)

Bell Magic Jungle

Kilka słów o firmie
O firmie Bell słyszeli zapewne wszyscy, a już na pewno większość. Jest to znany producent i dystrybutor kosmetyków nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Ich produkty docierają do około 50 krajów (m.in. Francji, Włoch, Hiszpanii, Rosji, Białorusi, Islandii, a także Singapuru czy Tajwanu). Ponadto firma ta ma własne laboratorium (R&D), które kontroluje jakość produktów i wciąż je ulepsza. Na uwagę zasługuje też fakt, że Bell samo projektuje i wykonuje opakowania produktów. Brawo! :)

Ciekawostka: pierwszym produktem, który Bell wprowadziło na rynek, była klasyczna pomadka. Jest ona do dziś dostępna w ich ofercie.


Ale przecież nie o tym chcieliście czytać zaglądając tutaj, prawda? ;) Przejdźmy więc do rzeczy...



Kolekcja Magic Jungle to nowa, letnia i limitowana edycja kosmetyków wypuszczona przez markę Bell. Wychodzi na to, że będzie magic i jungle ;) Trochę magii wprowadzi nam tu chociażby błyszczyk wybielający zęby czy pomadki zmieniające kolor. "Dżunglę" natomiast powiązać można m.in. z bajecznie kolorowymi lakierami do paznokci. Dodam jeszcze, że kosmetyki dostępne są w Biedronce. Czas więc na testowanie! :D


Pomadka w płynie i błyszczyk wybielający zęby (8,99 zł)

Bell: Magic Jungle Pomadka w płynie Shimmer&Mat (01, 02), błyszczyk White Smile optycznie wybielający zęby 01
Bell: Pomadka w płynie Shimmer&Mat (01, 02), błyszczyk White Smile optycznie wybielający zęby 01

Jak na pomadko maniaczkę przystało, zacznijmy od szminek w płynie Shimmer&Mat. Jak sama nazwa wskazuje, produkt ma jednocześnie być matowy i błyszczeć. Zaskoczona? Otóż myk polega na tym, że do formuły pomadki dodane są złote, brokatowe drobinki. Podczas kiedy pomadka zastyga na mat, drobinki sprawiają, że usta lśnią w słońcu. Oprócz tego, że jestem pomadko maniaczką uwielbiam też mat na ustach, dlatego efekt jaki daje pomadka nie do końca przypadł mi do gustu. Nie zmienia to faktu, że jest to bardzo oryginalne rozwiązanie. Kolory są piękne i totalnie w moim guście.


Otrzymałam kolor 01 oraz 02. Pomadki są w typowych, dla płynnych produktów do ust, opakowaniach z "błyszczykowym" aplikatorem. Są mocno napigmentowane i wygodnie rozprowadza się je na ustach. Po zastygnięciu pomadek usta nie lepią się. Są komfortowe w noszeniu, jednak po kilku godzinach można poczuć, że usta są minimalnie wysuszone - da się przeżyć ;) Po 6h noszenia, nałożona pomadka, nadal wygląda bardzo dobrze. Lekko "zjadła się" od wewnątrz, ale podczas noszenia zdążyłam zjeść obiad i kilkakrotnie napić się wody... Należałoby też zwrócić uwagę na jej zapach, który mimo że słodkawy to jest lekko chemiczny, tak jak i smak (tak, miałam okazję spróbować ;)). Tutaj Bell mogło dopracować ten szczegół :)



Czas na błyszczyk. Ostatni raz tego produktu używałam jakieś 5 lat temu, więc tym bardziej cieszę się, że znalazł się w tym pudełeczku. Pewnie zastanawiacie się czy naprawdę działa? ;) Trzeba przyznać, że jakaś tam różnica jest... Jakby się przyjrzeć samemu produktowi, to możemy się dopatrzeć niebieskawej poświaty. To zapewne tym niebieskim pigmentom ma on zawdzięczać swoje optycznie wybielające właściwości. Trzeba jednak przyznać, że błyszczyk przydaje się w kosmetyczce, chociażby po to, aby z matu zrobić błysk :)


Pomadki zmieniające kolor (8,99 zł)

Bell pomadki zmieniające kolor (01, 02)


I tutaj zaczyna się magia... Kolory produktów są zaskakujące, a jeszcze bardziej zaskakują nas po nałożeniu na usta. 01 w opakowaniu ma kolor zielony, natomiast na ustach utlenia się na odcienie fuksji/różu (u mojej mamy np. jest to raczej delikatny róż, u mnie - mocna fuksja :)). Kolor 02 natomiast, z wyrazistego, niebieskiego przeistacza się w odcienie fioletu. Wydaje mi się, że kolor zależy od naturalnej barwy ust. Pomadki są bardzo trwałe, wręcz lekko "wżerają" się w usta, i wyglądają naturalnie. Jest to świetny gadżet na lato, kiedy nie chcemy obciążać ust zastygającymi produktami.


Puder brązujący (12,99 zł)


Bel Puder brązujący No:01


W tym produkcie również możemy dopatrzeć się błyszczących drobinek, jednak po zaaplikowaniu produktu nie są one mocno widoczne. Kosmetyk jest dobrze napigmentowany i przyjemnie się z nim pracuje. Pozwala nam wykonturować twarz, a drobinki sprawiają, że skóra wydaje się bardziej rozświetlona. 


Rozświetlacze w płynie (9,99 zł)

Bell Rozświetlacze w płynie (01, 02, 03)


Otrzymałam również trzy rozświetlacze w płynie. I tutaj poczułam, że Bell rzuca mi wyzwanie, ponieważ z rozświetlaczami (a tym bardziej w płynie) jestem trochę na bakier. Mimo to ochoczo zabrałam się za ich testowanie :)

Tutaj opakowanie również podobne jest do tych "błyszczykowych", natomiast aplikator to pędzelek (podobny do tych w lakierach do paznokci). Produkty po nałożeniu i dokładnym roztarciu, dają ładny naturalny efekt rozświetlenia. Kosmetyk dobrze "stapia się" z podkładem. Na pewno zostawię sobie jeden z kolorów i jeszcze nie raz użyję go podczas makijażu.

Lakiery do paznokci i baza (7,99 zł)

Bell lakiery do paznokci (01, 02, 03, 04, 05) + baza pod lakier

Na koniec przedstawiam Ci lakiery do paznokci oraz białą bazę pod lakier. Kolory są typowo letnie i doskonale trafiają w mój gust. Jednak do ich przetestowania potrzeba nieco więcej czasu, dlatego te produkty opiszę w osobnym poście (test lakierów - KLIK). Będziecie się z niego mogli dowiedzieć m.in. o wygodzie aplikacji oraz trwałości lakierów :)



Trzeba przyznać, że Bell stanęło na wysokości zadania i pomimo kilku małych "ale" z mojej strony, produkty są godne polecenia. Jak myślisz? Ja z produktami tej firmy miałam styczność po raz pierwszy i podobają mi się. 



A Ty? Koniecznie daj znać, czy miałaś jakiś produkt marki Bell! Sprawdził Ci się?


Test pomadek w płynie Bell HYPOAllergenic - KLIK

29 komentarzy:

  1. Mnie najbardziej z tej edycji podobają się chyba właśnie rozświetlacze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dają bardzo ładny efekt, warto przyjrzeć im się bliżej :) Pomadki zmieniające kolor też są super - mój hit :D

      Usuń
  2. Te pierwsze pomadki brzmią baaardzo dziwnie :D Mat i błysk w jednym? To chyba też nie dla mnie :D Ale za to płynne rozświetlacze brzmią interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te rozświetlacze mnie zaciekawiły może, po nie sięgnę :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe rozświetlacze w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuszą mnie te pomadki zmieniające kolor, niestety w mojej Biedronce non stop są wykupione :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto je dorwać, na lato są idealne. Można uzyskać nimi mocny efekt (przynajmniej u mnie), ale jednocześnie nie będą wyglądać tak ciężko jak matowe pomadki :)

      Usuń
  6. Bardzo letnie odcienie lakierów do paznokci :) Fajnie będą wyglądały na stopach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozświetlacze w płynie mnie zainteresowały, nie wiem czy ja umiałaby ich użyć, al wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się udało, więc to nie może być takie trudne :D Są świetne :)

      Usuń
  8. Te pomadki w płynie i te zmieniające kolor wyglądają super!

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
    spiked-soul.blogspot.com

    Elwira Charmuszko

    OdpowiedzUsuń
  9. te rozświetlacze mnie zastanawiają;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozświetlacze jak najbardziej na plus! Wyglądają super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale piękne żywe kolorki lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie piękne kolory lakierów ♥ Super rozświetlacze!
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. znam markę i lubię! czaasami nawet stosuje ;)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. O! W końcu dowiedziałam się dokładnie o co chodzi z tymi pomadkami zmieniającymi kolor ;-) Niestety nie spotkałam ich jak na razie w Biedronce.. Rozświetlacze wydaje się być ciekawe. Musze je obejrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś słyszałam o tych pomadkach zmieniajacych kolor z Bell w Biedronce!!! A jednak to prawda i nawet calkiem fajna kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trzeba przyznać, że kolekcja całkiem udana :)

      Usuń
  16. Oglądałam w biedronce tę serię, ale nic mnie nie przyciągnęło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, kosmetyki warte uwagi - szczególnie pomadki zmieniające kolor i rozświetlacze ;)

      Usuń
  17. Błyszczyk wybielający usta? Szminka zmieniająca kolor? WOW!

    OdpowiedzUsuń
  18. marka Bell coraz bardziej zaskakuje ! Fajne kosmetyki, te szminki zmieniające kolor ciekawe ! :) O błyszczykach wybielających zęby pierwsze słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A to świetnie musi wyglądać jak kobieta na imprezie/spotkaniu wyjmuje niebieską lub zieloną szminkę i maluje sobie (i tak różowe) usta!
    Musze gdzieś dorwać takie cudo, bo moje biedronki chyba jakieś biedniejsze czy coś bo taki rzeczy nie widziałam (;
    L.Q.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki widok może zaskoczyć :D
      Pomadki polecam, zdecydowanie największe odkrycie z tej przesyłki ;)

      Usuń
  20. Ciekawe te rozświetlacze w takiej formie jeszcze nie miałam. obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam nic z nowości Bell.

    OdpowiedzUsuń
  22. Rewelacyjne kosmetyki :) Miłego testowania :*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Concordiaa , Blogger