Składniki:
- 5 białek
- 300g cukru kryształ (1,5 szkl.)
- cukier waniliowy
- szczypta soli
- opcjonalnie sok z cytryny (ok. łyżeczkę)
Zacznij od ubicia białek na sztywno wraz ze szczyptą soli. Kiedy już to zrobisz STOPNIOWO (to bardzo ważne) dodawaj cukier i cukier waniliowy cały czas ubijając, do momentu aż się rozpuści. Na koniec możesz dodać odrobinę soku z cytryny.
Gotową pianę przełóż do rękawa cukierniczego z odpowiednią końcówką i utwórz bezy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Należy wykorzystać całą masę, ponieważ po jej odstaniu bezy mogą nie ususzyć się jak należy. Następnie włóż blaszkę do nagrzanego do 120' piekarnika i piecz ok. 30-40 min.
Stopień ususzenia najlepiej poznać po wyciągnięciu jednej bezy i spróbowaniu jej ;) Ponadto polecam suszyć bezy na termoobiegu. Po wyłączeniu piekarnika pozostaw go uchylonym.
Moje bezy ładnie się ususzyły. W środku w ogóle nie są wilgotne. Jedyne czego nie dopilnowałam to to, że ususzyły się "na złoto". Po fakcie dowiedziałam się, że to z powodu naczynia, w jakim ubijałam białka - było plastikowe :/ No, ale skąd taki amator jak ja miał o tym wiedzieć?? Nie popełnij mojego błędu i zrób masę w szklanym naczyniu, dzięki temu bezy wyjdą bielutkie :)
Lubisz bezy? Spróbujesz zrobić je samodzielnie? Daj znać w komentarzu! :)
Bezy uwielbiam, choć dawno nie jadłam i właśnie mi narobiłaś ochoty ;D
OdpowiedzUsuńMniam, pysznie! :)
OdpowiedzUsuńmałych bez nie robię za to duże na torta ;-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam bezy! Chętnie skorzystam z Twojego przepisu ;-)
OdpowiedzUsuń